Kibic, który został przypadkowo trafiony piłką podczas meczu Lecha Poznań z Radomiakiem Radom, otrzymał prezent. Dzięki firmie Bloch Optyk pan Marcin ma od kilku dni nowe okulary, dzięki którym nie umknie mu już żaden niecelny strzał przeciwników Kolejorza.
To było nieco ponad dwa tygodnie temu. Frank Castañeda z Radomiaka w drugiej połowie kopnął z dystansu - futbolówka przeleciała nad poprzeczką poznańskiej bramki i spadła z dużą siłą w sektorze na trybunie Białasa. Trafiła tam w głowę jednego z fanów, co uchwyciły kamery telewizyjne. Ujęcia ze zdarzenia obiegły internet i pojawiły się słowa współczucia, bo rzeczywiście siła uderzenia była spora.
- Na szczęście, nic poważnego się nie stało. Nie było to przyjemne, ale ucierpiały tylko moje okulary - mówi pan Marcin, do którego dotarliśmy dzięki pomocy kibiców Kolejorza, do których zwróciliśmy się nazajutrz za pośrednictwem naszych mediów społecznościowych. Odzew był właściwie natychmiastowy.
Dotarliśmy do poszkodowanego i spotkaliśmy się z nim w siedzibie klubu na Enea Stadionie. Potwierdził, że czuje się dobrze i żadnych dolegliwości zdrowotnych związanych z uderzeniem nie ma. Połamały się tylko okulary. Tutaj z pomocą przyszedł niezawodny Wieńczysław Bloch i jego firma Bloch Optyk, która zaprosiła pana Marcina do jednego ze swoich salonów i tam został otoczony opieką fachowców, za co dziękujemy. Ostatecznie, jak na kibica Lecha przystało, wybrał oprawki w kolorze niebieskim.
- Jestem fanem od ponad dwudziestu lat, staram się regularnie pojawiać na stadionie przy Bułgarskiej. Nie zawsze się udaje, ale staram się być na każdym meczu. Czasami przyjeżdżam sam, czasami z kolegami - opowiada mieszkaniec podpoznańskiego Wysogotowa. - Oczywiście będę się pojawiał na trybunach nadal w trakcie spotkań, ale może częściej będę wybierał miejsce na górze czwartej trybuny - dodaje żartobliwie na koniec.
Zapisz się do newslettera