Z zespołem zajęcia rozpoczął Mariusz Szyszka, który wczoraj zszedł z boiska z drobnym urazem. - Próbowałem wejść w trening, ale niestety po kilku ćwiczeniach musiałem odpuścić, bo ból jest zbyt silny i zadecydowaliśmy, ze nie ma co ryzykować - mówił młody lechita.
Zapisz się do newslettera