Patrząc tylko na tabelę T-Mobile Ekstraklasy, zdecydowanym faworytem meczu Lech - Korona są poznaniacy. Jednak w rundzie wiosennej kielczanie prezentują się bardzo dobrze i w niedzielę na pewno wysoko postawią poprzeczkę poznaniakom.
Patrząc tylko na tabelę T-Mobile Ekstraklasy, zdecydowanym faworytem meczu Lech - Korona są poznaniacy. Jednak w rundzie wiosennej kielczanie prezentują się bardzo dobrze i w niedzielę na pewno wysoko postawią poprzeczkę poznaniakom.
Kielczanie od inauguracji tegorocznych rozgrywek nie przegrali żadnego meczu, choć mierzyli się już z zespołami ze ścisłej ligowej czołówki. W tym czasie odnotowali trzy zwycięstwa i cztery remisy. „Złocisto-krwiści” zatrzymali u siebie Legię Warszawa (0:0) i Śląsk Wrocław (2:2), a w pokonanym polu zostawili w Białymstoku miejscową Jagiellonię (2:1).
- Korona, obok Zawiszy Bydgoszcz jest jak na razie zaskoczeniem rundy wiosennej. Prezentuje naprawdę solidny futbol, co ma potwierdzenie również w wynikach. Dwa jej ostatniej spotkanie zakończyły się zgarnięciem pełnej puli. Są na fali i z pewnością będą chcieli to wykorzystać w Poznaniu - zauważa trener Maciej Skorża. - Pamiętajmy jednak, że przyjeżdżają na stadion, na którym nikt od dawna nie wygrał. Nie wyobrażam sobie innego scenariusza na niedzielę, jak tylko wygrana Lecha.
Zdaniem szkoleniowca Kolejorza trudno jednoznacznie stwierdzić co wpłynęło na tak wysoką dyspozycję drużyny Korony w ostatnich dwóch miesiącach. - Myślę, że ma na to wpływ kilku czynników. Wiele tej drużynie daje doświadczony Olivier Kapo. Ten piłkarz w dużej mierze stanowi o sile ofensywnej tego zespołu. Dodatkowo kilku zawodników jest w dobrej formie, jak chociażby Jacek Kiełb. Rysiek Tarasiewicz robi w Kielcach kapitalną robotę - podkreśla trener Skorża.
Zapisz się do newslettera