Przed tygodniem piłkarze Lecha Poznań przegrali w Krakowie z Wisłą 0:2. Choć Kolejorz w lidze nie zachwyca od początku sezonu, to pod Wawelem przegrał dopiero po raz pierwszy. I nie przegrał z samym sobą, ale świetnie grającą Białą Gwiazdą, która zdaniem krakowskich dziennikarzy, zagrała najlepszy mecz w lidze od lat.
- Piłka nożna jest grą błędów. Wiadomo, że wygrywa ten, kto popełni ich mniej. My w Krakowie popełniliśmy ich więcej niż Wisła i dlatego przegraliśmy. Nie chodzi tylko o błędy w obronie, ale też te w naszych akcjach. Kilka razy wystarczyło się inaczej zachować i wtedy wynik byłby inny. To na pewno jest element do poprawienia. Lech jest daleki od formy i to widać gołym okiem. W każdym spotkaniu coś szwankuje. Nie pozostaje nam więc nic innego jak tylko ciężko pracować. W ten sposób do dobrej dyspozycji wrócimy wszyscy, także ci, którzy jeszcze muszą zmagać się z urazami - uważa obrońca Lecha Poznań Hubert Wołąkiewicz.
Jakby spojrzeć jedynie na układ ligowej tabeli, to może się wydawać, że Zawisza Bydgoszcz jest idealnym przeciwnikiem, by od niego zacząć zwycięską serię. Bydgoszczanie na swoim koncie mają tylko trzy punkty, ale z przebiegu swoich meczów podopieczni Ryszarda Tarasiewicza na pewno zasługiwali na więcej. A to, że potrafią też wygrywać pokazali choćby w Pucharze Polski, gdzie w 1/16 finału Zawisza wygrał 3:1 w Szczecinie z Pogonią. - Nie patrzę na to co gra Zawisza ile ma punktów, ile ma porażek czy remisów. Nas interesuje przede wszystkim to jak my zagramy. Zawisza gra na wyjeździe, a my przed własną publicznością. To jest nasz handicap i będziemy chcieli to wykorzystać. W meczu z Zawiszą chcemy zniwelować porażkę w Krakowie. Musimy zacząć zbierać punkty, bo jeśli nie zrobimy tego teraz na początku sezonu, to później będzie o to coraz trudniej - mówi pomocnik Lecha Poznań Szymon Drewniak.
Zapisz się do newslettera