Zawodnikom, którzy dopiero co dołączyli do zespołu, wskoczenie do pierwszego składu zajmuje zazwyczaj nieco czasu. Piłkarzom Lecha Poznań sprowadzonym w zakończonym okienku transferowym udało się to jednak bardzo szybko, a przede wszystkim licznie i… skutecznie.
"Nowy" - to przymiotnik, który doskonale pasuje do zespołu Lecha Poznań, który możemy podziwiać w tegorocznych zmaganiach. Podczas gdy tak wiele się w nim zmieniło, trudno mówić, że któryś zawodnik jest w nim zupełnym "świeżakiem". A jednak - nie uwzględniając powracających z wypożyczeń, gdyż ci w większości mieli już kontakt z pierwszą ekipą - znajdzie się kilku, którym ten status można przypisać. Mowa oczywiście o czwórce piłkarzy, którzy dołączyli do Kolejorza podczas minionego okienka transferowego. Kryterium to zostało pominięte w przypadku Tomasza Dejewskiego, który powrócił na Bułgarską po dłuższej przerwie.
Niezwykle rzadko zdarza się, by zawodnik, który dopiero co dołączył do drużyny, niemal z miejsca wskoczył do pierwszego składu. Wymaga to zazwyczaj przepracowania z nią pewnego okresu i dostosowanie się do prezentowanego modelu gry. Być może letnie przygotowania były kluczem do tak szybkiej aklimatyzacji nowych piłkarzy Lecha Poznań. Mickey van der Hart, Djordje Crnomarković, Karlo Muhar czy Tomasz Dejewski - ostatni z wymienionych w zespole rezerw - wywalczyli bowiem sobie miejsce w "jedenastce" zaledwie w ciągu kilku tygodni. Oczywiście, okoliczności, w których trafili do klubu bardzo temu sprzyjały, lecz umiejętności nie można im odmówić. Te potwierdzają nie tylko dopisując do swoich kont kolejne występy i minuty, ale notując także dobre statystyki indywidualne w poszczególnych aspektach gry.
Stosunkowo w najtrudniejszej sytuacji znalazł się Lubomir Šatka, który dołączył do ekipy w przeddzień inaugurującego sezon meczu z Piastem Gliwice. I on zdołał jednak szybko zaprezentować się kibicom Lecha Poznań. Zaledwie po trzech tygodniach rozegrał bowiem pełne 90 minut w spotkaniu zespołu rezerw ze Skrą Częstochowa. Sześć dni później wystąpił w Gdyni w zremisowanym przez lechitów starciu z Arką (0:0).
Ostatni raz, gdy zawodnicy sprowadzeni przez Kolejorza tak szybko i licznie wkomponowali się w zespół miał miejsce w 2012/13. Wtedy to bowiem na siedem transferów z zewnątrz do klubu, pięć odcisnęło swoje piętno już w pierwszych spotkaniach. Daje to skuteczność wprowadzenia do drużyny na poziomie 71,5%. Choć aktualnie trudno ją oszacować - waha się w zależności od sposobów klasyfikacji Dejewskiego i Šatki - niemal w każdym przypadku jest ona wyższa. Oczywiście, w przeszłości zdarzało się, że piłkarz, który miał obiecujące początki, z czasem zaczynał zawodzić. Sprowadzeni w tym roku swoimi statystykami - również w poszczególnych aspektach gry - dają jednak nadzieję, że tym razem uda się tego uniknąć.
Mickey van der Hart
7 meczów, 2 czyste konta, 630 minut
Djordje Crnomarković
7 meczów, 0 bramek, 0 asyst, 628 minut
Tomasz Dejewski*
6 meczów, 0 bramek, 0 asyst, 512 minut
Lubomir Šatka**
3 występy, 0 bramek, 0 asyst, 270 minut
Karlo Muhar
7 meczów, 1 bramka, 1 asysta, 589 minut
* zawodnik występuje w zespole rezerw
** zawodnik wystąpił również w spotkaniu drugiego zespołu przeciwko Skrze Częstochowa. Na boisku spędził 90 minut.
Zapisz się do newslettera