W okresie przygotowawczym Maciej Gajos grał na pozycji środkowego pomocnika. Problemy z urazami skrzydłowych spowodowały jednak, że 25-letni piłkarz w trzech ligowych spotkaniach wystąpił na pozycji lewego pomocnika. - Chcę grać, a czy w środku czy na lewej stronie to już wybór trenera - mówi.
Nowy sezon "Gajowy" rozpoczął na pozycji ofensywnego pomocnika. Zagrał tam w meczu z Legią Warszawa. Na prawej stronie pomocy wystąpił wtedy Maciej Makuszewski, a po drugiej stronie boiska Szymon Pawłowski. Kontuzja mięśniowa tego drugiego spowodowała, że szkoleniowiec przesunął pomocnika Kolejorza na jego pozycję w kolejnym spotkaniu. I właśnie na lewym skrzydle Gajos rozpoczął mecz ze Śląskiem Wrocław.
W kolejnym meczu przeciwko Zagłębiu Lubin usiadł na ławce rezerwowych, a na boisku pojawił się dopiero na ponad kwadrans przed końcem meczu. W obu tych spotkaniach lechici zagrali w ustawieniu z dwoma napastnikami. Następne spotkanie, tym razem z Jagiellonią, Gajos ponownie rozpoczął na pozycji lewego pomocnika. Tym razem jednak Lech zagrał już w ustawieniu z jednym napastnikiem, za którym grał ofensywny pomocnik.
Tę funkcję na boisku pełnił w ostatnim meczu Radosław Majewski. - Nie ma co ukrywać, że ciągnie mnie do środka. Taka też była moja rola w ostatnim meczu, że schodzić do środka i zostawić miejsce Robertowi do atakowania bokiem boiska. Z kolei gdy schodzę do środka to zabieram miejsce Radkowi - zauważa Gajos, który nie ukrywa, że najlepiej czuje na pozycji ofensywnego pomocnika. - Najważniejsze jednak, żeby grać - dodaje.
W trakcie okresu przygotowawczego pomocnik Kolejorza występował jednak tylko i wyłącznie na środku pomocy. - Przede wszystkim na pozycji rozgrywającego. Ostatni sparing z Zagłębiem zagrałem za napastnikiem. Zachowania na tej pozycji są inne. Inna jest też praca na boisku. Trzeba się do niej przyzwyczaić i przygotować. Nie jestem jednak od wybierania pozycji na boisku. To zadanie trenera - kończy Gajos.
Zapisz się do newslettera