W poniedziałkowym porannym treningu piłkarzy Lecha Poznań na zgrupowaniu w Opalenicy wziął udział Nika Kvekveskiri. Reprezentant Gruzji przyleciał do Polski i dostał zgodę na udział w zajęciach. - Podczas pracy na boisku jest razem z drużyną. Natomiast podczas pozostałych wspólnych aktywności staramy się go izolować, regularnie go także testujemy - mówi profesor Krzysztof Pawlaczyk, szef sztabu medycznego Kolejorza.
Kvekveskiri miał nieco przedłużony urlop ze względu na to, że w trakcie letniej przerwy brał udział w dwutygodniowym zgrupowaniu kadry narodowej. Zagrał w tym czasie także w dwóch spotkaniach towarzyskich. Potem jednak na przeszkodzie w przylocie do Polski stanęły przepisy covidowe i związana z tym kwarantanna.
Formalności zostały jednak ostatecznie dopięte i zawodnik mógł wsiąść na pokład samolotu. Pojawił się już w Opalenicy w hotelu Remes i wyszedł również na poniedziałkowy poranny trening.
- Nika nie musi być na kwarantannie, ale stosujemy się do wszystkich zaleceń poznańskiego Sanepidu. Dlatego nasz zawodnik bierze udział w zajęciach. Natomiast staramy się go izolować przy pozostałych wspólnych aktywnościach z zespołem, czyli przy posiłkach, a także odprawach. Regularnie go również testujemy - tłumaczy profesor Pawlaczyk.
Zapisz się do newslettera