Po meczu z Wisłą Kraków Christian Gytkjaer ma już na swoim koncie piętnaście ligowych goli, dzięki czemu przewodzi stawce w walce o tytuł króla strzelców PKO Ekstraklasy w sezonie 2019/2020. Duńczyk ma szansę zostać dziewiątym piłkarzem Kolejorza, który sięgnie po ten zaszczytny tytuł.
Przez lata w niebiesko-białych barwach występowało wielu wybitnych napastników, ale do tej pory tylko ośmiu z nich mogło cieszyć się tytułem najlepszego strzelca najwyższej klasy rozgrywkowej w danym sezonie. Przypomnijmy, że Lech Poznań po raz pierwszy wystąpił w I lidze w roku 1948, a już w kolejnym sezonie królem strzelców został najbardziej bramkostrzelny napastnik kolejowego klubu w historii, czyli oczywiście Teodor Anioła.
Jednak w tej kwestii legendarny zawodnik Kolejorza zdobył swoistego hat-tricka, ponieważ po tym pierwszym tytule sięgał po nie również przez kolejne dwa lata strzelając odpowiednio 20, 21 i ponownie 20 goli. Co ciekawe, w całej historii najwyższej klasy rozgrywkowej tylko dwóch innych piłkarzy zdobywało tytuł króla strzelców trzy lub więcej razy z rzędu. W latach 1966-1969 czterokrotnie dokonał tego Włodzimierz Lubański z Górnika Zabrze, a kilka lat później od 1978 do 1980 trzy razy najlepszym strzelcem był Kazimierz Kmiecik z Wisły Kraków.
Na kolejny taki tytuł piłkarz Lecha Poznań musiał czekać ponad trzydzieści lat, czyli do sezonu, kiedy Kolejorz sięgnął po swoje pierwsze w historii mistrzostwo Polski. Jednym z najważniejszych zawodników drużyny trenera Wojciecha Łazarka był Mirosław Okoński i to on właśnie wtedy, razem z Mirosławem Tłokińskim z Widzewa Łódź, sięgnął po laur najlepszego strzelca. W tamtych rozgrywkach do zdobycia tego tytułu wystarczyło piętnaście strzelonych goli.
W kolejnych latach okazało się, że tytuł mistrzowski dla niebiesko-białych jest regularnie związany z tym, że królem strzelców pierwszej ligi również zostaje przedstawiciel Lecha. W 1984 roku jeszcze się to nie udało, ale już w 1990 poznaniacy mogli cieszyć się z wygrania ligi oraz sukcesu Andrzeja Juskowiaka (18 goli). Natomiast w 1992 i 1993 roku dwukrotnie najlepszym strzelcem został Jerzy Podbrożny, który w pierwszym przypadku dzielił ten tytuł z Mirosławem Waligórą z Hutnika Kraków (20 goli), a rok później zdobył go już samodzielnie trafiając do bramek rywali aż dwadzieścia pięć razy.
XXI wiek przyniósł jak na razie cztery tytuły króla strzelców dla zawodnika Lecha Poznań. Pierwszym z nich był Piotr Reiss, który mógł cieszyć się z tego wyróżnienia w sezonie 2006/2007 (15 goli), natomiast kolejnym był obecny gwiazdor Bayernu Monachium, czyli Robert Lewandowski. On w roku 2010 nawiązał do niebiesko-białych tradycji i swoimi osiemnastoma golami po raz kolejny w historii klubu przypieczętował mistrzostwo tytułem króla strzelców. Sezon 2011/2012 przyniósł pierwszy laur króla strzelców dla zagranicznego napastnika Kolejorza. Chodzi tu oczywiście o Artjomsa Rudnevsa, który trafił wtedy do siatki rywali dwadzieścia dwa razy. Ostatnim lechitą, który zakończył rozgrywki z tytułem króla strzelców ekstraklasy był Marcin Robak. Aktualnie zawodnik Widzewa Łódź zdobył osiemnaście bramek w sezonie 2016/2017 i podzielił się tym wyróżnieniem z Marco Paixao z Lechii Gdańsk.
Czy teraz czas na Christiana Gytkjaera? Przekonamy się za jedenaście kolejek. Na ten moment duński napastnik wyprzedza o trzy trafienia Jorge Felixa z Piasta Gliwice i jeżeli podtrzyma regularność z dwóch ostatnich spotkań to na koniec będzie mógł cieszyć się z tytułu króla strzelców PKO Ekstraklasy w sezonie 2019/2020.
Sezon | Liczba goli | |
1949 | Teodor Anioła | 20 |
1950 | 21 | |
1951 | 20 | |
1982/1983 | Mirosław Okoński | 15 |
1989/1990 | Andrzej Juskowiak | 18 |
1991/1992 | Jerzy Podbrożny | 20 |
1992/1993 | 25 | |
2006/2007 | Piotr Reiss | 15 |
2009/2010 | Robert Lewandowski | 18 |
2011/2012 | Artjoms Rudnevs | 22 |
2016/2017 | Marcin Robak | 18 |
Zapisz się do newslettera