Istotnie - to legenda niebiesko-białych", w dodatku człowiek posiadający na temat Lecha olbrzymią wiedzę, ze względu na fakt, że był nie tylko jego zawodnikiem, ale również trenerem, a później rzecznikiem prasowym i kronikarzem.
Od najmłodszych lat uwielbiał grę w piłkę na podwórku. Prawdziwą futbolową przygodę zaczynał w wieku 12 lat, kiedy to został zaproszony do szkółki klubu HCP, przed wojną dysponującego jedną z najlepszych drużyn w Wielkopolsce, która dominowała w lokalnych rozgrywkach. Również zespoły młodzieżowe święciły sukcesy, m.in. awansując do ogólnopolskiej fazy mistrzostw Polski w 1939 roku. Jednak nie dane było się już 17-letniemu Czapczykowi i spółce zmierzyć z rówieśnikami z innych regionów kraju z powodu wybuchu II wojny światowej.
Prócz fantastycznej kariery piłkarskiej, ma w swoim życiorysie pięknie zapisaną kartę niepodległościową. W grudniu 1939 całą rodzinę Czapczyków wysiedlono do Generalnego Gubernatorstwa - na Kielecczyznę. W trakcie wojny angażował się w działalność Polskiego Państwa Podziemnego, działając w jego strukturach zbrojnych - Związku Walki Zbrojnej, a od 1942 roku w Armii Krajowej. Dwa lata później brał udział w Powstaniu Warszawskim, podczas którego dowodził plutonem szturmowym. Po upadku powstania stał się jeńcem hitlerowskich obozów na terenie Niemiec. Przewożony z miejsca na miejsce był więziony w pięciu obozach. Przebywał choćby w Sandbostel i Lubece. Po wyzwoleniu trafił do Holandii, gdzie rozpoczął studia ekonomiczne w Antwerpii. W 1946 roku zdecydował się na powrót do kraju.
Pasja piłkarska nie opuszczała go nawet w najtrudniejszych chwilach. Również w obozach koncentracyjnych grał w futbol. Po powrocie do Poznania rozpoczął treningi z Wartą. Tam grał przez dwa i pół roku. Jeszcze przed ponownym zorganizowaniem w Polsce rozgrywek ligowych, zdobył z zielonymi" wicemistrzostwo Polski 1946. Lepsza okazała się jedynie Polonia Warszawa. W kolejnym sezonie walnie przyczynił się do zdobycia tytuły najlepszej drużyny w kraju przez Wartę. Będąc kapitanem poprowadził ją do wygranej w półfinale z AKS Chorzów i w finale z Wisłą Kraków.
Na ulicy Rolnej zabawił jeszcze jeden sezon - 1948 (do 1962 roku rozgrywki organizowano w trybie wiosna-jesień - odwrotnie niż dziś), po czym trafił do Lecha. Przeprowadzka ta była dużym zaskoczeniem nie tylko dla obserwatorów piłkarskich, ale nawet kolegów Henryka z drużyny. Reakcje kibiców Warty po tym wydarzeniu nie były przychylne Ciapie". Ale 27-letni zawodnik nie zmienił już decyzji. Zresztą mówi się o naciskach, które wywierali na ojcu Henryka Czapczyka, pracującego w ZNTK, działacze kolejowi.
Pięć kolejnych lat spędził w Lechu. Trafiając na Dębiec utworzył wraz z Edmundem Białasem i Teodorem Aniołą słynne trio napastników - ABC, które funkcjonowało przez dwa sezony (1949 i 1950). Czapczyk nie był głównym snajperem zespołu - tę rolę pełnił Teodor Anioła. Mimo tego podczas pierwszych dwóch sezonów, kiedy to jego partnerami z ataku byli Anioła i Białas, Czapczyk zdobył 93% bramek, które w ciągu niecałych pięciu sezonów strzelał dla niebiesko-białych barw. Najlepszym sezonem był rok 1949, kiedy to od razu stał się czołowym snajperem Kolejorza", ośmiokrotnie pokonując golkiperów przeciwników. Rok później zdobył pięć goli, w tym między innymi w meczach przeciwko ŁKS-owi, czy Warcie Poznań - co było dla niego szczególnie istotne. W Lechu grał do kwietnia 1953 i w czasie od 1949 roku, nie wybiegł na boisko jedynie w czterech spotkaniach Kolejorza". Przez wszystkie te lata był niezwykle ważnym ogniwem drużyny.
W wieku 31 lat zakończył piłkarską karierę. Nie był to jednak koniec jego związków z Lechem, a tym bardziej z piłką nożną. Zresztą później żałował pochopnego rozstania się z boiskowymi występami. W grudniu 1958 został trenerem poznańskiego drugoligowca. Działacze postanowili go zatrudnić po nieudany sezonie, w którym Lech zajął trzecie miejsce na zapleczu ekstraklasy i ocierając się o awans, ostatecznie go nie wywalczył. Drugie podejście w sezonie 1959 pod wodzą Henryka Czapczyka zakończyło się również niepowodzeniem, ale zespół prezentował się o wiele lepiej, nie licząc kompromitującej porażki z Zawiszą Bydgoszcz 0:6 - i działacze zdecydowali o dalszej współpracy. Wreszcie w 1960 drużyna z Aniołą, Gogolewskim, Słomą, czy Janem Kaczmarskiem w składzie przywróciła Poznaniowi piłkarską pierwszą ligę w niezłym stylu, wygrywając aż 16 na 22 gry.
Pierwszoligowy sezon 1961 rozpoczął się nieźle i wydawało się, że podopieczni Czapczyka pójdą za ciosem, jednak po majowej, wyjazdowej porażce z Legią Warszawa coś się zacięło i Lech zaczął prezentować się coraz gorzej. Pół roku później - we wrześni, po wysokich przegranych z Legią i Cracovią (aż 2:4 i 2:6) Czapczyk został zwolniony ze stanowiska trenera. Wrócił na nie jeszcze na dwa miesiące w 1964 roku, w roli ratownika tonącej w rozlanym oleju lokomotywy. Jednak nie udało mu się wyciągnąć drugoligowego Kolejorza" z zapaści, a pod jego wodzą przypieczętowany został spadek do trzeciej ligi w sezonie 1963/64.
W 1966 roku jako szkoleniowiec wprowadził Olimpię Poznań do II ligi. Co ciekawe zanim usiadł na ławce trenerskiej Lecha, prowadził kilka innych zespołów - Polonię Nowy Tomyśl, Polonię Leszno, Ostrovię Ostrów Wielkopolski... Po zakończeniu kariery trenerskiej był między innymi rzecznikiem prasowym Sokoła Pniewy, czy klubowym kronikarzem Lecha Poznań.
Ogromną część swojego życia poświęcił piłce nożnej, a Lech Poznań zajmuje w nim poczesne miejsce. Zresztą to ten sam rocznik - 1922.
Marcin Gościniak
CZAPCZYK PIŁKARZEM LECHA
1949 - 22 mecze, 8 goli
1950 - 20 meczów, 5 goli
1951 - 20 meczów, 0 goli
1952 - 10 meczów, 1 gol
1953 - 5 meczów, 0 goli.
CZAPCZYK TRENEREM LECHA
II liga (1959): 22 mecze (14 zwycięstw, 3 remisy, 5 porażek)
II liga (1960): 22 mecze (16 zwycięstw, 3 remisy, 3 porażki)
I liga (1961): 20 meczów (7 zwycięstw, 3 remisy, 10 porażek)
II liga (1964): 11 meczów (3 zwycięstwa, 5 remisów, 3 porażki)
Suma: 75 meczów (40 zwycięstw, 14 remisów, 21 porażek)
Zapisz się do newslettera