- Nie ma większego znaczenia, które miejsce zajmiemy po rundzie zasadniczej. Wszelkie spekulacje zostawiamy z boku. Chcemy zagrać kolejny dobry mecz - powiedział na konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Ruchem Chorzów kapitan Lecha Poznań, Łukasz Trałka.
W sobotę na ośmiu stadionach Lotto Ekstraklasy rozegrane zostaną spotkania ostatniej kolejki rundy zasadniczej. Wciąż nie wiadomo, który z zespołów zakończy ją na prowadzeniu oraz kto zagra w grupie mistrzowskiej bądź spadkowej. Końcowa pozycja Kolejorza również nie jest jeszcze pewna - zajmie on trzecie lub czwarte miejsce. Kapitan Lecha Łukasz Trałka uważa, że układ tabeli nie jest istotny.
- Nie ma większego znaczenia, które miejsce zajmiemy po rundzie zasadniczej. Chcemy zagrać kolejny dobry mecz i skupiamy się na tym, aby wygrać - podkreśla Trałka.
Z racji, iż wszystkie spotkania 30. kolejki rozpoczną się jednocześnie, to do ostatniego gwizdka sędziego nie będzie wiadomo, jak ułoży się tabela. Od ostatecznego jej kształtu zależny będzie terminarz rundy finałowej. Pojawiło się już mnóstwo analiz, jednak dla zawodników mają one niewielkie znaczenie. - Widziałem tyle analiz, że zgłupiałem. Naszym postanowieniem jest zwycięstwo z Ruchem, a reszta meczów nie jest taka istotna. Chcemy wygrać w sobotę, reszta się jakoś ułoży - przyznaje kapitan Kolejorza.
Wielu kibiców zastanawia się, czy zawodnicy w trakcie takich kolejek śledzą wyniki z innych boisk. Trałka podkreśla, że takie sytuacje raczej nie mają miejsca. - Grając już 15 lat w piłkę nigdy nie widziałem zawodnika z telefonem na ławce, za to są zawsze duże kary i spore ryzyko. W takim momencie te dywagacje nie mają żadnego znaczenia. Każdy zespół zagra na 100 procent i nie wyobrażam sobie, że będzie inaczej. Wszelkie spekulacje zostawiamy z boku i do końca spotkania nie będziemy myśleć o innych meczach - zaznacza.
Zapisz się do newslettera