Lech Poznań po rundzie jesiennej zajmuje trzecie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy ze stratą ośmiu "oczek" do liderującego Śląska Wrocław. Niebiesko-Biali muszą w kolejnej części sezonu punktować lepiej i zdaje sobie z tego sprawę trener Mariusz Rumak. - Nie możemy mieć żadnego kryzysu po drodze, bo kryzys wykluczy nas z walki o tytuły - mówi.
Lechici rozpoczną ligowe zmagania w 2024 roku od domowego spotkania z Zagłębiem Lubin. Kolejne tygodnie będą dla piłkarzy Kolejorza prawdziwym sprawdzianem, ponieważ Niebiesko-Biali zagrają z drugim zespołem ligi, Jagiellonią Białystok oraz liderującym Śląskiem Wrocław. Poznaniacy cały czas są w grze o Fortuna Puchar Polski, gdzie w ćwierćfinale zmierzą się z Pogonią Szczecin. Kilka dni później na zawodników ze stolicy Wielkopolski czeka wyjazd do Częstochowy na spotkanie z Rakowem. Pierwszy miesiąc będzie więc niezwykle trudny, o czym wie sztab szkoleniowy Lecha Poznań.
- Jestem przekonany o tym, że w pierwszym meczu musimy być w szczycie formy i w ostatnim również. Tak naprawdę przed nami piętnaście spotkań w Ekstraklasie i trzy w Pucharze Polski, jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli. Mamy osiemnaście rywalizacji i każdy z tych meczów musimy wygrać, nie możemy się pomylić. Pomyłką będzie dla nas remis. My jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby w ten sposób dawać piłkarzom sygnały. Musimy zbudować szczyt formy na pierwszy mecz i utrzymać go do ostatniego. Tylko wtedy jest możliwe to co sobie założyliśmy. Nie możemy mieć żadnego kryzysu po drodze, bo kryzys wykluczy nas z walki o tytuły - mówi trener Mariusz Rumak.
Pomóc w osiągnięciu wyznaczonych celów mają również dwaj nowi asystenci, którzy znają smak mistrzostwa Polski. Grzegorz Wojtkowiak zdobywał tytuł w sezonie 2009/10 w roli zawodnika Kolejorza, natomiast Rafał Janas to trzykrotny mistrz jako drugi szkoleniowiec Wisły Kraków oraz Lecha Poznań. 46-latek wraca do stolicy Wielkopolski po półtorarocznej przerwie.
- Potrzebujemy uporządkowania zasad taktycznych naszego sposobu grania. Myślę, że potencjał tego zespołu jest bardzo duży i kluczowe jest doświadczenie. Mamy wielu piłkarzy w szatni, którzy zdobywali to mistrzostwo Polski dwa lata temu i świetnie znieśli presję w tamtym sezonie, bo mieliśmy różne momenty. Byliśmy na pierwszym miejscu, później musieliśmy gonić Raków. Oni wiedzą jak ten sukces należy osiągnąć, naszą rolą jest, aby zespół przygotować, uporządkować pewne rzeczy. Jesteśmy dobrej myśli, ponieważ to jak najbardziej realne - opowiada Rafał Janas.
Zapisz się do newslettera