Nie ma meczów z góry wygranych

- Byłem świadomy tego, że słabszy mecz w końcu przyjdzie. Przez ponad miesiąc graliśmy spotkania co trzy dni. Tym bardziej było to widać w momencie, kiedy wypadali nam ze składu zawodnicy z obrony i cały czas musieliśmy kombinować z jej ustawieniem - powiedział trener Lecha.

Lechici dotychczas mieli ograniczony czas, który mogli poświęcić na pracę nad popełnianymi błędami. Sztab szkoleniowy, podobnie jak zawodnicy, są zadowoleni z faktu, że teraz będą mogli potrenować w normalnym rytmie i poprawić to, co do tej pory nie wychodziło podczas rozgrywanych spotkań. - W trakcie tego intensywnego okresu nie mieliśmy za bardzo czasu, żeby poprawić coś w naszej grze. Nie mieliśmy czasu na ćwiczenie m.in. pressingu, a nie da się tego wyćwiczyć w trakcie meczów. Teraz w końcu będzie czas na pracę nad błędami, które popełniamy - podsumował Serb.

Trenerowi wtórował pomocnik Kolejorza, Tomasz Cywka, który od początku sezonu rozegrał już dziesięć spotkań w niebiesko-białych barwach. - Teraz będziemy mieli więcej czasu na trening taktyczny, siłowy itd. Grając co trzy dni nie było go zbyt wiele. Czasem była rotacja składem. Jedni pracowali wtedy więcej, drudzy mniej. Teraz możemy to wszystko wyrównać. Musimy na spokojnie przeanalizować ten mecz, a to pomoże nam wyeliminować błędy - mówi zawodnik Lecha Poznań.

Szkoleniowiec Kolejorza nie ukrywał, że takie spotkanie może wpłynąć pozytywnie na drużynę. Lechici przegrali bowiem z krakowską Wisłą 2:5, chociaż początkowo to oni prowadzili dwoma trafieniami. - W meczu z Wisłą Kraków zaryzykowałem i niestety poszedłem z wyborem taktyki w złą stronę. Chciałem grać ofensywnie i w pierwszej połowie mieliśmy bardzo widowiskowe spotkanie, ale jak okazało się po meczu mamy jeszcze wiele elementów nad którymi musimy pracować. Taki mecz przyda nam się pod tym względem, że wszyscy w drużynie będą świadomi tego ile jeszcze pracy nas czeka. Wszyscy zejdziemy na ziemię i uświadomimy sobie, że w lidze nie będzie łatwo. Nie ma meczów z góry wygranych, wszystko trzeba wywalczyć na boisku zaangażowaniem przez pełne 90 minut - zakończył trener Djurdjević.