- Wróciła mi pewność siebie, wcześniej jej nie czułem. Byłem załamany, a gdy mi nie szło, czułem się jeszcze gorzej. W pewnym momencie uwierzyłem, że jestem ważnym elementem zespołu - podkreśla Dawid Kownacki. Lechita jest jednym z najskuteczniejszych zawodników Kolejorza w obecnie trwających rozgrywkach.
Napastnik Lecha w obecnym sezonie jest w bardzo wysokiej formie. W siedemnastu meczach zdobył sześć bramek, jednak długo nie potrafił znaleźć sposobu na to, by trafić do siatki rywala. Tak było w siedmiu kolejnych spotkaniach na początku obecnego sezonu. Przełomowy dla niego był październikowy wyjazd na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski. W meczu towarzyskim zdobył bramkę dla biało-czerwonych, a po powrocie do klubu trafił w trzech kolejnych spotkaniach.
Duży wpływ na młodego lechitę miał też trener Nenad Bjelica. Na początku pracy Chorwata w poznańskim klubie, Kownacki siedział tylko na ławce rezerwowych. Potem jednak nastąpiła zdecydowana poprawa. - Wróciła mi pewność siebie. Trener mi pokazał, że jestem bardzo ważnym zawodnikiem. Dostawałem takie sygnały, choć na początku nie wstawałem nawet z ławki. Wiedziałem, że ode mnie zależy czy wykorzystam szansę, którą dostanę - przyznaje Kownacki.
- Wróciła mi pewność siebie. Trener mi pokazał, że jestem bardzo ważnym zawodnikiem. Dostawałem takie sygnały, choć na początku nie wstawałem nawet z ławki. Wiedziałem, że ode mnie zależy czy wykorzystam szansę, którą dostanę - mówi Kownacki.
Dopiero po zdobyciu bramki w spotkaniu z Wisłą Kraków uwierzył w siebie. W kolejnym meczu także znalazł sposób na pokonanie bramkarza rywali. - Wykorzystałem swoją szansę. To dało mi bardzo dużo. Uwierzyłem w siebie i poczułem, że mogę rywalizować o miejsce w składzie z Marcinem Robakiem, który walczy o koronę króla strzelców. Czułem, że trener mi ufa, a ja chciałem dać drużynie to co najlepsze, chciałem się odwdzięczyć - zaznacza 19-letni piłkarz.
Pięć bramek zdobytych w ośmiu spotkaniach pozwoliło Dawidowi Kownackiemu wzmocnić swoją pozycję w zespole. W zimowym okresie przygotowawczym był jednym z najlepszych strzelców zespołu, a swoją dobrą formę potwierdził w pierwszym spotkaniu ligowym w nowym roku. I choć zdobył bramkę tylko z rzutu karnego, to swoją aktywnością pod polem karnym rywala, spowodował wiele problemów defensywie przeciwnika.
- Inaczej podchodzę do meczów. Inaczej reaguję na pewne sytuacje. Jestem już dojrzalszym zawodnikiem. Tę dojrzałość można u mnie zobaczyć w grze. Cały czas staram się być jeszcze lepszym zawodnikiem. Robię swoje, ciężko pracuje na treningach i mam nadzieję, że będzie tak dalej. Wiem, że gram dla drużyny, a nie dla indywidualnych osiągnięć - zaznacza Kownacki, który podkreśla, że bardzo ważne w jego grze było wyciągnięcie wniosków z popełnianych wcześniej błędów.
- Robię swoje, ciężko pracuje na treningach i mam nadzieję, że będzie tak dalej. Wiem, że gram dla drużyny, a nie dla indywidualnych osiągnięć- zaznacza napastnik Lecha.
Mimo swojego młodego wieku Kownacki jest już jednym z najdłużej grających zawodników w Kolejorzu. Musiał poradzić sobie z presją oraz dużymi oczekiwaniami względem swojej osoby. - Potrzebowałem trochę czasu, żeby wiele zrozumieć. Nauczyłem się na swoich błędach. I dobrze, że tak się stało. Jeśli człowiek nie popełnia błędów, to znaczy, że nie robi nic. Cieszę się, że mam je za sobą. Dopiero zaczynam swoją karierę, a przeszedłem już bardzo dużo. Dobrze, że tak się stało - kończy 19-letni napastnik Lecha.
Zapisz się do newslettera