Świetną skuteczność prezentuje w ostatnich miesiącach pomocnik Lecha Poznań, Łukasz Trałka. W ostatnich 23 oficjalnych meczach w niebiesko-białych barwach doświadczony piłkarz aż siedmiokrotnie pokonywał bramkarzy rywali.
Swoją dobrą passę 33-letni zawodnik zapoczątkował w finale Pucharu Polski na PGE Narodowym golem strzelonym przeciwko Arce Gdynia. Jeszcze w końcowej fazie sezonu Lotto Ekstraklasy w sześciu ostatnich kolejkach zdobył dwie bramki dla Dumy Wielkopolski. Odpowiednio przeciwko Pogoni Szczecin oraz Jagiellonii Białystok. Wraz z rozpoczęciem trwającej kampanii Trałka podtrzymał skuteczność. Trafił bowiem w starciu z FK Pelister Bitola w ramach kwalifikacji Ligi Europy. Należy także przywołać wrześniowy sparing Lecha z reprezentacją Polski U-21. Wtedy to gol strzelony głową zdecydował o wygranej niebiesko-białych.
W obecnym sezonie ekstraklasy ustawiany przez trenera Nenada Bjelicę w środkowych sektorach boiska również znajduje sposób na obronę rywali. Ta sztuka Trałce udała się już trzykrotnie. Za każdym razem, gdy 33-latek zdobywał bramkę, Kolejorz wygrywał. Miało to miejsce w domowych starciach przeciwko Piastowi Gliwice (5:1), Koronie Kielce (1:0) oraz Legii Warszawa (3:0).
Można napisać, że pod względem skuteczności w polu karnym rywali Trałka prezentuje życiową formę. W obecnych rozgrywkach Lotto Ekstraklasy trafia średnio co 227 minut. Tak dobrym wynikiem może pochwalić się po raz pierwszy od… swojego debiutanckiego sezonu (2004/05) w najwyższej klasie rozgrywkowej, kiedy to w barwach Pogoni Szczecin w trzynastu spotkaniach strzelił dwa gole. Uzbierał wtedy łącznie 417 minut w lidze, co daje minimalnie lepszą średnią niż w obecnym sezonie.
Zapisz się do newslettera