Oprócz rozgrywania piłki od tyłu lechici pracowali także nad ustawianiem się przy stałych fragmentach gry. - Trener ma swoją wizję i chce byśmy jak najlepiej ją zrozumieli. Pracujemy nad tym na każdym treningu i liczymy, że przełoży się to potem na mecze. Podczas spotkań z Bragą powinno być już dobrze - twierdzi Wołąkiewicz.
W całych zajęciach udział wziął Manuel Arboleda. Kolumbijczyk nie odczuwał już bólu i wszystko wskazuje na to, że jest już w pełni sił. - Dzięki Bogu łydka już mnie nie boli - powiedział w swoim stylu popularny "Maniek".
Zapisz się do newslettera