141 mistrzostw Polski, 112 triumfy w rozgrywkach Pucharu Polski, 123 zwycięstwa w Superpucharze Europy, 25-krotny triumfator w Lidze Mistrzów, 16 zwycięstw w Superpucharze Europy i 22 wygrane w Klubowych Mistrzostwach Świata - to osiągnięcia Michała Leńca w grze Football Manager. Kilkanaście dni temu kibic Kolejorza pobił rekord świata w długości trwania kariery w tym popularnym symulatorze piłkarskim.
Football Manager to gra, w której kibice mogą wczuć się w rolę szkoleniowca wybranego klubu. Do swojej dyspozycji mają 2500 drużyn na świecie. Wśród nich jest oczywiście Kolejorz. W wirtualnej rzeczywistości Michała Leńca mamy rok 2172, a poznański klub jest najlepszą drużyną na świecie. Dotychczasowy rekordzista rozegrał 154 sezony, a osiągnięcie tego zajęło mu trzy lata. - Jego komputer został jednak zalany i tego rekordu nie może już pobić - podkreśla kibic Kolejorza, który grami sportowymi interesuje się od dziecka. Od ponad 20 lat gra też w managery piłkarskie. - Nigdy tak dużej przyjemności nie sprawiała mi Fifa czy inne gry zręcznościowe - mówi.
Obecna kariera Leńca spowodowała, że ten mógł przenieść się w odległą rzeczywistość. Nikt z nas nie wie jak będzie wyglądał świat za ponad 150 lat. Tym bardziej trudno przewidzieć jaka będzie rzeczywistość piłkarska. W Football Managerze jest to możliwe. Co w tym czasie udało się osiągnąć Leńcowi? - Lech jest najlepszy na świecie. Najbogatszy i najsilniejszy. Zajmuje pierwsze miejsce w rankingu europejskich drużyn - przyznaje gracz. - Europejska piłka praktycznie się nie zmieniła. Żałuję, że w serii Football Manager nie ma większej losowości. Raz na 50 lat mógłby na sam szczyt wejść klub z Austrii czy Rosji. Tak się jednak nie dzieje. W finale Ligi Mistrzów walczą cały czas te same kluby. Jedynym, który zdołał dobić do tych najlepszych jest właśnie Lech Poznań - dodaje.
W ligowych rozgrywkach, mimo upływu ponad 150 lat, cały czas funkcjonuje podział punktów po 30 ligowych kolejkach. - Pomimo tego, że kilka razy udało mi się wygrać wszystkie mecze w sezonie zasadniczym, to nigdy przed rozegraniem spotkań grupy mistrzowskiej nie zapewniłem sobie mistrzostwa. Nie osiągnąłem nigdy przewagi 42 punktów - przyznaje wirtualny manager. - Aby gra nie była nużąca, co sezon wymyślam sobie nowe wyzwania. Wśród nich jest pobijanie rekordów w liczbie zdobywanych bramek lub promowanie wcześniej ustalonych zawodników. Dzięki temu cały czas czerpię przyjemność z gry - dodaje gracz, który zatrudnia w poznańskim klubie 50 trenerów, 9 fizjoterapeutów i 33 skautów.
W kadrze zespołu znajduje się 100 zawodników, a najdroższy z nich jest wart 87 mln euro. - Co roku w głosowaniu na Złotą Piłkę nominowanych jest z Lecha nawet 7-9 piłkarzy, a do najlepszej jedenastki roku trafia 3-5 zawodników, którzy grają w moim klubie – mówi wirtualny szkoleniowiec, którego praca miała bardzo duży wpływ na rozwój europejskiego futbolu. W opublikowanym w 2172 roku raporcie dotyczącym wychowanków pojawia się informacja, że Lech wyszkolił 100 zawodników, którzy grają w lidze hiszpańskiej, angielskiej, niemieckiej i francuskiej. Dla porównania 20-tu takich piłkarzy wychowała Legia, a po 5-ciu Radomiak Radom i Lechia Gdańsk.
Duże sukcesy na arenie międzynarodowej pomogły w rozbudowie stadionu przy ulicy Bułgarskiej. Obecnie nazwany jest "Leniec Stadium" i ma 140 tys. miejsc siedzących. Wpływ na pojemność stadionu i jego ewentualną rozbudowę ma także frekwencja. Obiekt, który powstał w grze, został wybudowany w 2154 roku. Posiada nie tylko podgrzewaną murawę, ale również dach. - Na Bułgarskiej odbyło się 5 finałów Ligi Mistrzów, 2 razy finał Ligi Europy. Polska piłka mocno się w tym czasie rozwinęła, bo finał Ligi Europy odbył się nie tylko w Poznaniu, ale też w Warszawie i we Wrocławiu - mówi Leniec.
Kibic Kolejorza nie wyklucza, że w przyszłym roku zgłosi swoje osiągnięcie do Księgi Rekordów Guinessa. - Do niedawna nie wiedziałem nawet, że takie rekordy są liczone w jakiś sposób. Kiedy w październiku dowiedziałem się, że istnieje światowy rekord w długości gry to postanowiłem go pobić. Cieszę się, że to się udało - mówi gracz. - Chciałem zaznaczyć, że nie jestem najlepszym polskim managerem. Wiem, że są lepsi ode mnie. Rywalizowałem z nimi przez internet. Nie osiągałem dużych sukcesów w grze sieciowej. Jestem tylko najdłużej grającym na świecie. To fajna sprawa, tym bardziej że pobiłem rekord swoim ukochanym klubem, czyli Lechem Poznań - kończy.
Zapisz się do newslettera