Tej wiosny lechitom humory dopisywały. Do końca walczyli w czołówce tabeli o wicemistrzostwo kraju, co w Poznaniu nie zdarzyło się od wielu lat. Nie wszyscy mieli jednak powody do radości. Za największego pechowca wiosny uznać można Zlatko Tanevskiego. Macedoński obrońca najgorsze ma za sobą i będzie już tylko lepiej, bo jego potencjał jest duży, co udowodnił nie tylko Vardarze Skopje.
Zapisz się do newslettera