Poprzedni sezon ligowy Lech Poznań rozpoczynał od meczu na własnym boisku z Ruchem Chorzów. Teraz Kolejorz również na początek zagra z Niebieskimi, ale tym razem na wyjeździe. Przy Cichej poznaniacy z przytupem inaugurowali także rundę wiosenną minionego sezonu, gdy wygrali 4:0.
Bohaterem tamtego spotkania był debiutujący w niebiesko-białych barwach, Kasper Hamalainen. Fin już w 2 minucie popisał się asystą przy golu Bartosza Ślusarskiego, a w 87 minucie sam wpisał się na listę strzelców i ustalił wynik spotkania. - Mam bardzo dobre wspomnienia z tamtego meczu. Zaliczyliśmy dobry start, wygraliśmy 4:0 i sam strzeliłem gola. Wierzę, że tym razem zagramy podobnie i także dobrze wejdziemy w ten sezon - mówi Hamalainen.
Tamto spotkanie było również pierwszym w barwach Lecha dla Łukasza Teodorczyka. Sprowadzony z Polonii Warszawa napastnik miał udział przy samobójczym trafieniu Marcina Baszczyńskiego, a także zanotował asystę przy golu Hamalainena. - W meczu wiosennym zaczęło się nieźle. Jako napastnik nie mogłem być jednak zadowolony z asysty. Asysta to za mało i z mojej strony wówczas na pewno zabrakło bramki. Wówczas ważne jednak było to, że drużyna wygrała - wspomina Teodorczyk.
Ruch poprzedniego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Chorzowianie utrzymali się w ekstraklasie tylko dzięki problemom organizacyjnym Polonii Warszawa. Mimo to posadę szkoleniowca zachował Jacek Zieliński, a latem zdecydowano się nieco odmłodzić kadrę. - Myślę, że Ruch to zespół podobny do tego, z którym graliśmy na starcie poprzedniego sezonu. Pamiętajmy jednak, że jest też podobny do tego, który przed dwoma laty sięgnął po wicemistrzostwo. Jest więc na pewno drużyną nieobliczalną. Pierwsze mecze i ich wyniki pokażą jak chorzowianie będą wyglądać w tym sezonie. Mnie to jednak szczególnie nie interesuje. Interesuje mnie to jak my będziemy się prezentować - mówi trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Lech pojedzie do Chorzowa opromieniony sukcesem w Finlandii. Poznaniacy w pierwszym meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy wygrali z Honką Espoo 3:1 i praktycznie zapewnili sobie awans do kolejnej rundy. W niej najprawdopodobniej poznaniacy zmierzą się z litewskim Żalgirisem Wilno. - Na pewno zwycięstwo z Honką w kontekście ligi daje nam już przetarcie w meczu o stawkę. Po 4 sparingach zagraliśmy o coś i na starcie rywalizacji w lidze jesteśmy już o ten jeden mecz do przodu - dodaje trener Kolejorza.
Zapisz się do newslettera