- Musimy po prostu pracować więcej, skupiać się na tym jak my chcemy grać. Musimy robić wszystko, żeby każdego dnia być lepszymi. Teraz przegraliśmy, ale musimy zrobić wszystko, żeby się poprawić i wygrać z Jagiellonią – mówi po meczu z Lechią zawodnik Lecha Poznań Joao Amaral.
W meczu 8. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań zmierzył się na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Było to pierwsze spotkanie po przerwie reprezentacyjnej, które lechici rozpoczęli dobrze, jednak z biegiem minut gospodarze coraz częściej przedostawali się pod bramkę van der Harta. - Myślę, że mieliśmy energię na starcie, chcieliśmy mocno zaatakować już od pierwszych minut, nie dać zepchnąć się do defensywy. Stało się jednak coś złego. Myślę, że te dwie bramki były podobne i to się nie może zdarzać. Nie możemy do tego dopuszczać – komentuje Karlo Muhar.
Pierwszego gola dla Lechii strzelił były piłkarz Kolejorza Sławomir Peszko, a kilka minut później prowadzenie podwyższył Michał Nalepa. W ostatniej akcji pierwszej połowy Joao Amaral świetnie dośrodkował piłkę do Christiana Gytkjaera, który umieścił ją w siatce i sprawił, że na druga połowę lechici mogli wyjść w zdecydowanie lepszych nastrojach. - Ten mecz był bardzo trudny, ale wiedzieliśmy że tak będzie. Próbowaliśmy przez cały tydzień przygotować się do niego, żeby dobrze zaprezentować się na stadionie w Gdańsku. Po zakończeniu można ocenić, że przeważaliśmy w drugiej połowie, ale kilka razy mogliśmy lepiej zachować się pod bramką Lechii. Próbowaliśmy, daliśmy z siebie wszystko, żeby wyrównać i strzelić drugiego gola. Ale taka jest piłka nożna i dzisiaj nam się nie udało – podsumowuje Portugalczyk.
Druga połowa jednak nie wyglądała tak jak oczekiwaliby tego kibice. Co prawda, zawodnicy trenera Żurawia mieli inicjatywę, ale brakowało sytuacji podbramkowych. Zmieniło się to po wejściu na boisko Pawła Tomczyka, który rozruszał poczynania ofensywne lechitów i kilka razy było blisko bramki wyrównującej. - Bardzo żałuję, że nie udało mi się strzelić w tym meczu gola. Wydaje mi się, że dałem dobry impuls drużynie. Chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Musimy wyciągnąć wnioski, a mamy mało czasu. Do piątku poprawimy wszystkie błędy i zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać – mówi wychowanek Akademii Lecha Poznań.
- Chcieliśmy wygrać, ale się nie udało. Mamy wynikowy kryzys i musimy jak najszybciej z niego wyjść. Następny mecz będzie lepszy w naszym wykonaniu - dodaje Karlo Muhar.
W najbliższy piątek, 20 września, Kolejorz podejmie na własnym stadionie Jagiellonię Białystok, która obecnie jest wyżej w tabeli PKO Ekstraklasy niż niebiesko-biali. Równocześnie zawodnicy trenera Ireneusza Mamrota dobrze prezentują się w meczach wyjazdowych i jak na razie dwukrotnie wygrali, a dwa spotkania zakończyły się remisami. - Musimy pracować więcej, skupiać się na tym jak my chcemy grać. Musimy robić wszystko, żeby każdego dnia być lepszymi. Teraz przegraliśmy, ale musimy zrobić wszystko, żeby się poprawić i wygrać z Jagiellonią – kończy Joao Amaral.
Zapisz się do newslettera