- Musimy wyjść zdeterminowani i agresywni oraz musimy realizować nasz plan taktyczny. Dokładnie tak jak w drugiej połowie meczu z Piastem. Wierzymy, że jak tak zrobimy to uda nam się to spotkanie wygrać – mówi pomocnik Lecha Poznań, Kamil Jóźwiak.
Wychowanek Kolejorza jest obecnie jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w drużynie trenera Dariusza Żurawia. Co więcej, jedynie Darko Jevtić zaliczył wcześniej debiut w pierwszej drużynie niż Jóźwiak. Lechita swój pierwszy występ w niebiesko-białych barwach zapisał 28 lutego 2016 roku. Było to domowe spotkanie z Jagiellonią Białystok (0:2). Pomimo szybkiego awansu na zawodnika z jednym z najdłuższych stażów w pierwszej drużynie Kamil Jóźwiak uważa, że niewiele zmieniło się w jego pozycji w drużynie. - Jedyne co się zmieniło to to, że mam inny numer. To nie są moje pierwsze mecze w wyjściowym składzie. Każdy kto gra w podstawowej jedenastce musi ciągnąć ten zespół i pokazywać, że zasługuje na to, bo jest wielu innych na jego miejsce – mówi wychowanek Kolejorza.
- Jestem jednym z najbardziej doświadczonych zawodników, jeżeli chodzi o staż w zespole. Staram się pomagać przez to młodszym kolegom, którzy wchodzą do tego zespołu. Nie czuję zbędnej presji z tego powodu, po prostu wykonuję swoją pracę na boisku i cieszę się z tego w jaki sposób gramy – kontynuuje młody skrzydłowy.
Lech Poznań po raz ostatni wygrał na wyjeździe w lidze 21 grudnia 2018 roku. Było to spotkanie z Wisłą Kraków, które lechici wygrali 1:0 po golu Pedro Tiby. Jak przyznają zawodnicy Kolejorza nie zwracają uwagi na tę złą passę. - Uważam, że nie skupiamy się szczególnie na statystykach, iż od dłuższego czasu nie wygraliśmy na wyjeździe. Pierwszy mecz tego sezonu mieliśmy na wyjeździe. Widzieliśmy kiepską pierwszą połowę w naszym wykonaniu, a w drugiej dobre było to, że potrafiliśmy się podnieść. Tak naprawdę mieliśmy swoje sytuacje, żeby wygrać to spotkanie. Wiemy jaka jest recepta. Musimy wyjść zdeterminowani i agresywni oraz musimy realizować nasz plan taktyczny. Dokładnie tak jak w drugiej połowie meczu z Piastem. Wierzymy, że jak tak zrobimy to uda nam się to spotkanie wygrać. Nie patrzymy na to co było, tylko na to co jest przed nami – podsumowuje Jóźwiak.
W najbliższą sobotę niebiesko-biali zmierzą się w Łodzi z ŁKS-em. Drużyna trenera Kazimierza Moskala jest beniaminkiem ekstraklasy i jak na razie łodzianie bardzo dobrze rozpoczęli te rozgrywki. W pierwszym meczu bezbramkowo zremisowali z Lechią Gdańsk, a w poprzedniej kolejce wygrali na wyjeździe z Cracovią. - Drużyny, które awansowały często maja dobre początki, ale nie chcę pisać jakiś wyroków na nich. Na pewno prezentują dobry poziom. Widziałem ich ostatni mecz i właśnie pokazali się w taki sposób. Najważniejsze jest to co my zaprezentujemy na boisku i jeśli zagramy tak jak ostatnio to wierzę, że wygramy to spotkanie – komentuje wychowanek Lecha.
Pomimo tego, że ŁKS wrócił do ekstraklasy po wielu latach to ostatnie spotkanie między Kolejorzem, a łodzianami nie miało miejsca tak dawno. W poprzednim sezonie poznaniacy trafili na ŁKS w Pucharze Polski i spotkanie zakończyło się dopiero po 120 minutach, kiedy do siatki rywali trafił Joao Amaral. - Nie był to łatwy mecz, ale mieliśmy tam wiele sytuacji. Myślę, że zawiodła nas wtedy skuteczność. Nie skupiamy się na tym, bo ŁKS wykonał duży krok od tamtego momentu, to był dopiero początek sezonu. Wiele tam się zmieniło i to pucharowe spotkanie nie jest żadnym wyznacznikiem – kończy Kamil Jóźwiak.
Zapisz się do newslettera