Początek drugiej połowy należał do kielczan. W 42 minucie zza pole karnego nad poprzeczką strzelał Bąk. Poznaniacy szybko jednak ostudzili zapędy gości. W 45 minucie do długiego podania Machaja doszedł Kołodziej i w sytuacji sam na sam minął bramkarza i spokojnie umieścił piłkę w pustej już bramce. Trzy minuty później kolejna znakomita akcja lechitów, tym razem oko w oko z bramkarzem stanął Chromiński i Żytniewski po raz trzeci musiał wyciągać piłkę z siatki. Dwie szybko stracone bramki podłamały kielczan, a Kolejorz wciąż atakował. W 55 minucie po podaniu Machaja w poprzeczkę trafił Fertikowski. W 62 minucie Żytniewski ubiegł Maruniaka, ale wybił piłkę tak niefortunnie, że ta trafiła pod nogi Szczupakowskiego, który pomylił się nieznacznie. W 68 minucie znakomitą indywidualną akcję przeprowadził Chromiński, ale z sytuacji jeden na jeden górą wyszedł bramkarz Korony. Goście w drugiej połowie tylko raz zagrozili bramce Frąckowiaka, ale golkiper Lecha poradził sobie z uderzeniem Ksela i spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem poznaniaków, którzy przed meczem rewanżowym są w bardzo korzystnej sytuacji.
Lech Poznań - Korona Kielce 3:0 (1:0)
Bramki: 34. Drewniak, 45. Kołodziej, 48. Chromiński
Żółte kartki: Sadowski - Grund
Sędzia: Daniel Stefański (Kujawski ZPN)
Lech: Frąckowiak - Piotrowski, Sadowski, Łągiewka (72. Niemczyk), Szczupakowski - Chromiński (80. Anioła), Fertikowski (69. Kuza), Drewniak - Graś (37. Machaj), Kołodziej (76. Baraniak), Maruniak (77. Serafin)
Korona: Żytniewski - Smolarczyk (63. Sosiński), Grund, Zawadzki, Bednarski - Papka (78. Obara), Zawierucha (72. Ksel), Groszek (52. Motyl), Szadkowski (41. Seweryn) - Piotrowski (52. Duliński), Bąk
Zapisz się do newslettera