- Myślę, ze ten mecz miał dwie różne odsłony. W pierwszej połowie mieliśmy kilka niewykorzystanych sytuacji, ale przeciwnik także miał swoje, jak choćby ta po stałym fragmencie gry, czy uderzenie Podgórskiego. W drugiej części bramka Kebby Ceesaya otworzyła wynik meczu. O ostatecznym rezultacie zdecydowała głowa, serce i zaangażowanie. Dzisiejsze spotkanie mogliśmy wygrać wyżej, ale cztery bramki cieszą. Mam nadzieję, że ten mecz zrekompensuje kibicom nasze ostatnie, słabe wyniki - powiedział po meczu z Piastem Gliwice trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
Zapisz się do newslettera