Dwaj piłkarze Lecha Poznań, Jakub Moder oraz Jakub Kamiński, zostali powołani do pierwszej reprezentacji Polski na zaplanowane w listopadzie trzy mecze. Dla pierwszego z nich to już trzecie powołanie do kadry narodowej, w której zaliczył do tej pory trzy występy. Dla 18-letniego skrzydłowego to natomiast wielkie wyróżnienie, bo pierwszy raz otrzymał nominację do drużyny Jerzego Brzęczka i zaliczy swoje debiutanckie zgrupowanie, a kto wie - może także pierwszy mecz w seniorskiej ekipie biało-czerwonych.
Polska zagra podczas najbliższej przerwy ligowej trzy spotkania. Najpierw sprawdzi się w towarzyskim boju z Ukrainą (11 listopada, godzina 20.45). Później czekają ją ostatnie mecze grupowe w Lidze Nardów UEFA - wyjazdowy z Włochami (15 listopada, godz. 20.45) oraz domowy z Holandią (18 listopada, godz. 20.45). Zarówno Kamiński, jak i były lechita - Robert Gumny, mają szansę wystąpić tylko przeciwko Ukrainie. Później dołączą do reprezentacji Polski U-21, która 17 listopada o godz. 17.30 zmierzy się na Stadionie Miejskim w Łodzi z Łotwą w meczu eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy.
Moder już zadomowił się w reprezentacji. 21-letni piłkarz Kolejorza zadebiutował w seniorskiej kadrze we wrześniu, kiedy pojawił się na murawie na ostatnie minuty spotkania z Holendrami (0:1) w Amsterdamie. W październiku lechita po raz pierwszy dostał szansę od pierwszej minuty. Z Finlandią (5:0) w Gdańsku biegał przez godzinę i zanotował asystę przy jednej z bramek. Zebrał wtedy świetne recenzje i nie uszło to uwadze sztabu szkoleniowego, który zdecydował, że na trudny bój z Włochami (0:0) w Lidze Narodów również znajdzie się w wyjściowej jedenastce. I tutaj już biegał 90 minut.
Z kolei dla Kamińskiego ostatnie miesiące i tygodnie to wręcz bajka. 18-letni skrzydłowy robi furorę w Lechu Poznań, a do tego teraz doszły powołania do dwóch najważniejszych reprezentacji w kraju. We wrześniu zadebiutował w drużynie U-21 prowadzonej wówczas jeszcze przez Czesława Michniewicza. W październiku także jeszcze był na zgrupowaniu młodzieżówki, natomiast miesiąc później doczekał się już nominacji od Jerzego Brzęczka. Kto wie, czy przeciwko Ukrainie w Święto Niepodległości nie zobaczymy go na murawie Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Trzymamy za to kciuki!
Zapisz się do newslettera