Mocni w ofensywie

Wielu lechitów podkreśla, że nie przywiązują oni wagi do wyników meczów kontrolnych. To jednak doskonała okazja do tego, by zwiększyć pewność siebie przed nadchodzącymi spotkaniami o stawkę. A te w przypadku zawodników ofensywnych budują bramki oraz asysty. Pod tym względem trudno znaleźć w zespole niezadowolonego pomocnika i napastnika. Niemal każdy z ofensywnych piłkarzy miał udział przy co najmniej jednej z bramek, którą drużyna zdobyła dotychczas w zimowym okresie przygotowawczym.

W każdym ze sparingów do siatki trafiał napastnik Christian Gytkjaer. Jego konkurent do walki o miejsce w składzie, czyli Oleksiy Khoblenko zanotował już asystę i wywalczył rzut karny. Trzeba też zaznaczyć, że na boisku spędził do tej pory jedynie 90 minut. Bardzo dobrze wygląda też rywalizacja w pomocy. Dwie asysty Nicklasa Barkrota, dwa trafienia Mario Situma i Darko Jevticia, gol i asysta w wykonaniu Radosława Majewskiego a także, trafienie Kamila Jóźwiaka, to doskonała wiadomość dla sztabu szkoleniowego.

- Dla ofensywnych zawodników, tych którzy odpowiadają za kreatywność drużyny, bramki i asysty są bardzo ważne. Jestem z nich bardzo zadowolony - zaznacza trener Nenad Bjelica, dla którego niezwykle istotna jest współpraca pomiędzy obrońcami, a pomocnikami. - Podoba mi się to, jak współpracują ze sobą Kostevych i Situm na lewej stronie. Jesienią ich współpraca nie wyglądała perfekcyjnie. W każdym meczu widać, że wykonują ten element gry jeszcze lepiej. Podobnie jest na prawej stronie, gdzie Gumny dobrze współpracuje z Barkrothem lub Jevticiem - dodaje.

Trener Kolejorza po trzech rozegranych meczach kontrolnych jest też optymistą w kwestii kreowania sytuacji pod bramką przeciwnika. - Duża w tym rola nie tylko skrzydłowych, ale też środkowych pomocników. Radut, Majewski, Gajos i Jevtić pokazali już, że mogą być bardzo ważnymi zawodnikami w drużynie. Pokazują kreatywność, której nam brakowało pod koniec rundy jesiennej. Każdy z tych zawodników daje nam wiele możliwości. Jeśli będziemy mieć wszystkich do dyspozycji, to będzie dla nas bardzo dobra wiadomość - kończy Chorwat.