Od tygodnia do nadchodzącego sezonu ligowego przygotowują się zawodnicy juniorów młodszych oraz starszych Lecha Poznań. Towarzyskie granie rozpoczną już w ten weekend i to od razu z wysokiego "C". Drużyny trenerów Jędrzeja Łągiewki i Bartosza Bochińskiego sprawdzą się bowiem w sobotę w Opalenicy na tle młodzieżowych grup Herthy BSC.
Tradycyjnie już na tym etapie okresu przygotowawczego w juniorskich drużynach Kolejorza dzieje się bardzo dużo. Poszczególne zespoły przechodzą liczne zmiany w swoich kadrach i trenują w nowym kształcie. Nie inaczej ma się to w przypadku juniorów młodszych niebiesko-białych, którzy zasileni zostali przez graczy rywalizujących w ubiegłym roku na boiskach Centralnej Ligi Juniorów do lat 15 oraz nowych zawodników spoza struktur akademii. To sprawia, że oprócz różnego rodzaju testów motorycznych czy biegowych niedawno utworzona grupa zwyczajnie się wzajemnie poznaje.
- Nie zapominamy o działaniach z piłką i przywiązujemy do nich dużą wagę, ale wiele kwestii warunkują nam obecnie także liczne testy. Nie ma z nami zawodników przebywających na zgrupowaniu Talent PRO, ale dzięki temu skupiamy się mocniej na chłopakach, którzy przyszli do nas z zewnątrz i procesie ich integracji. Nie możemy się doczekać już pierwszej gry kontrolnej tym bardziej, ze od razu zaczniemy od mocnego grania. Mimo upałów nie oszczędzamy graczy i ciężko pracujemy, żeby wiedzieli, po co się tu znaleźli - podkreśla z przekonaniem nowy trener drużyny do lat 17, Jędrzej Łągiewka.
Oprócz jego podopiecznych z rówieśnikami z Herthy BSC zmierzą się także juniorzy starsi Lecha Poznań. W ich szeregach ruchów kadrowych także nie brakowało, ale głównie dotyczyły one graczy odchodzących do występujących w drugiej lidze rezerw oraz przychodzących z młodszej drużyny. W gronie tych ostatnich mamy łącznie dziesięciu zawodników, więc i tutaj można mówić o nowym zespole. Jak minęły ostatnie dni pod wodzą szkoleniowca Bartosza Bochińskiego? - W tym tygodniu wchodzimy już na pełne obroty, we wtorek oraz środę trenowaliśmy po dwa razy. Kontynuujemy testy, które zaczęliśmy w ubiegłym tygodniu, on miał bardziej charakter adaptacyjny, a ten trwający już jest bardziej kształtujący. Dotykamy obszaru rozwoju zawodnika wielowymiarowo, nie brakuje działań techniczno-taktycznych w kontekście indywidualnych i zespołowym - opisuje ten mikrocykl opiekun, który po trzech latach wrócił na ławkę najstarszej młodzieżowej ekipy Kolejorza.
- Z jednej strony to w teorii tylko gra kontrolna, ale z drugiej zagramy z atrakcyjnym rywalem i będziemy mieli możliwość zestawienia dwóch różnych filozofii pracy. Jestem bardzo ciekawy tego meczu, w sobotę czeka nas w końcu pierwszy sparing podczas tych przygotowań, a dodatkowo sprawdzimy, z czym mamy do czynienia, jeśli chodzi o nasz zespół. Trenujemy dobrze i dowiemy się, jak wygląda to w warunkach pełnej rywalizacji - mówi o nadchodzącym sparingu z niemiecką drużyną trener Bochiński.
Zapisz się do newslettera