- Biorąc pod uwagę całościowo obecność młodych zawodników na zgrupowaniu oraz naszych treningach, jestem zadowolony z tej grupy. Zaprezentowali się z niezłej strony, wytrzymali obciążenia związane z naszymi intensywnymi przygotowaniami, pokazując przy tym dobrą jakość - mówi trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen. W treningach jego drużyny w dalszym ciągu uczestniczą gracze z klubowej akademii, a decyzje co do ich przyszłości zapadną pod koniec tego tygodnia.
Wojciech Mońka, Igor Brzyski, Igor Stankiewicz, Kacper Wołowiec, Tymoteusz Gmur i Kamil Jakóbczyk - tych sześciu zawodników zaczęło w czerwcu przygotowania z Kolejorzem, a do tego grona dołączył od początku zgrupowania we Wronkach bramkarz Wojciech Zborek. Na jednym z pierwszym treningów w Centrum Badawczo-Rozwojowym urazu doznał Jakóbczyk, a kontuzja mięśniowa wyeliminowała go z gry na okres od trzech do pięciu tygodni. Spośród wymienionej wyżej siódemki szansę w sparingach Niebiesko-Białych otrzymało ostatecznie dwóch lechitów. Gmur pojawił się w końcówce meczu z Piastem Gliwice, natomiast Mońka rywalizował we wszystkich dotychczasowych letnich spotkaniach kontrolnych Kolejorza.
Obóz przygotowawczy dobiegł końca w minioną sobotę, ale i w trakcie trwającego mikrocyklu na zajęciach ekipy szkoleniowca Frederiksena mogliśmy oglądać młodych wychowanków z akademii. - Postanowiliśmy, że w tym tygodniu młodzi zawodnicy z akademii pozostaną z nami. Drugi zespół rozpoczął treningi w poniedziałek, głównie koncentrując się na przygotowaniu fizycznym, tymczasem ci gracze wykonali już tego typu pracę. Pod koniec mikrocyklu czekają nas rozmowy odnośnie postawy wymienionych graczy w ostatnich tygodniach oraz ich przyszłości - twierdzi trener Lecha Poznań.
W swoim kraju Duńczyk cieszy się opinią fachowca świetnie pracującego z młodzieżą. Zapracował na nią nie tylko w rodzimych klubach, ale także reprezentacjach do lat 21 oraz 20. Dzięki swojemu doświadczeniu jest więc świadom wymagań, jakie powinni spełniać zawodnicy wchodzący do seniorskiej piłki na najwyższym poziomie. - Pod kątem ich rozwoju na etapie szkolenia, to dość podobny poziom do młodych zawodników, których miałem okazję prowadzić w swoich wcześniejszych drużynach. Widzę jedną różnicę w tym kontekście, a mianowicie przygotowanie fizyczne. Po graczach z akademii widać, że są pod tym względem na wyższym poziomie od tego, którego spodziewałem się po nich w tym wieku. Widzę przy tym odpowiednie wyszkolenie taktyczne czy techniczne, było to bardzo zbliżone do tego, czego oczekiwałem - ocenia szkoleniowiec.
- Biorąc pod uwagę całościowo ich obecność na zgrupowaniu oraz na naszych zajęciach, jestem zadowolony z tej grupy. Pokazali się z niezłej strony, wytrzymali obciążenia związane z naszymi intensywnymi przygotowaniami. Cały czas jednak monitorowaliśmy ich stan zmęczenia, czasem żeby uniknąć ich przeciążenia pracowali w mniejszym gronie bądź indywidualnie. Cieszyły nas ich zaangażowanie, jakość oraz odpowiednie nastawienie. Oczywiście, muszą przyzwyczaić się do wymagań, które niosą ze sobą treningi na tym poziomie. Wiąże się to z szybszą grą i decyzjami czy mniejszą liczbą kontaktów z piłką, ale to naturalne, właśnie dla tego typu doświadczeń byli w ostatnim czasie z nami - podsumowuje trener Kolejorza, którego piłkarze rozpoczną rywalizację w PKO BP Ekstraklasie meczem z Górnikiem Zabrze w niedzielę, 21 lipca.
Zapisz się do newslettera