Na zgrupowanie do Hiszpanii trener Jose Mari Bakero zabrał pięciu piłkarzy, którzy jeszcze nie zadebiutowali w oficjalnym meczu seniorskiej drużyny. Przybliżymy Państwu ich sylwetki. Zaczynamy od Aleksandra Wandzla.
reklama
17-letni golkiper swoją przygodę z piłką rozpoczynał w wieku 6 lat w Kosie Konstancin, szkółce należącej do byłego reprezentanta Polski, Romana Koseckiego. - Zawsze ciągnęło mnie do bramki. Wystawili mnie na tej pozycji. W pierwszym meczu nie puściłem żadnej bramki i tak już zostało - wspomina Wandzel.
Po pięciu latach Wandzel zamienił Kosę Konstancin na Legię Warszawa. W zespołach juniorskich stołecznej drużyny młody bramkarz spędził cztery lata i w sierpniu 2010 roku przeniósł się do szkółki piłkarskiej w Szamotułach. - To był obopólny kontakt. Ja byłem zainteresowany podnoszeniem swoich umiejętności w MSP, a szkółka również chciała, żebym w niej trenował - mówi 17-letni golkiper.
Niespełna pół roku później MSP Szamotuły zostało wciągnięte w struktury Lecha Poznań. Dzięki temu latem 2011 roku Wandzel trafił do drużyny Młodej Ekstraklasy. Jesienią zagrał w sześciu meczach tych rozgrywek, w których puścił tylko cztery gole. - Zacząłem niefortunnie, bo w pierwszym meczu sprokurowałem rzut karny, ale szybko się zrehabilitowałem, broniąc jedenastkę. Potem było już spokojniej i ogólnie jestem zadowolony ze swojej postawy - twierdzi Wandzel.
Dla Aleksandra pobyt w Hiszpanii jest debiutem na zgrupowaniu pierwszej drużyny Kolejorza. - Chcę jak najlepiej przepracować te czternaście dni. Zagrać jak najwięcej minut w sparingach i pokazać trenerowi, że nie popełnił błędu zabierając mnie tutaj - zapewnia trzeci bramkarz Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera