Młodzi lechici wracają w dobrym stylu

Jesienią w starciu domowym lechici zwyciężyli z Gryfem skromnie 1:0. Z podobnego wyniku mogli cieszyć się także na wiosenna inaugurację już do przerwy, bo po pół godzinie gry do bramki gości trafił po strzale głową ich obrońca, Krystian Palacz. W tej sytuacji dokładnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego popisał się pomocnik Kacper Sommerfeld. Wcześniej zawodnicy trenera Huberta Wędzonki wielokrotnie zagrażali przyjezdnym w ich polu karnym. Przed pierwszym golem Palacza dwukrotnie przed dobrą szansą na zaliczenie trafienia stanął napastnik Damian Kołtański. W pierwszej sytuacji posłał piłkę obok celu, a z kolei w drugiej, po dobrej wrzutce Sommerfelda, oddał strzał głową nad bramką Gryfa.

Po zmianie stron gospodarze nie tylko nie zwolnili tempa, ale wykazali się przede wszystkim świetną skutecznością, siedmiokrotnie pokonując golkipera przyjezdnych. Najpierw hat trickiem w nieco ponad dziesięć minut popisał się Kołtański, następnie swojego gola wykorzystując sytuację sam na sam strzelił wprowadzony z ławki pomocnik, Oliwier Begier. Następnie swoją czwartą bramkę w meczu zdobył Kołtański, a po chwili dobrze w polu karnym gości odnalazł się także obrońca Antoni Przybylski, który z bliska podwyższył prowadzenie Lecha na 7:0. Ostatnie słowo należało do Kołtańskiego, który w końcowej akcji starcia ustalił jego wynik pewnym strzałem obok bramkarza gości.

- Zawsze ten pierwszy mecz jest pewną niewiadomą. Pierwsza połowa nie zapowiadała tak wysokiego zwycięstwa w naszym wykonaniu, ale można było zobaczyć dziś w naszych szeregach sporą mobilizację. Chcieliśmy dobrze rozpocząć tę rundę i wygrać jak najwyżej, żeby pojechać w przyszłej kolejce do Szczecina jako lider. Dlatego dla nas tym lepiej, że udało nam się dziś to zrealizować - skomentował spotkanie z Gryfem po jego zakończeniu szkoleniowiec Hubert Wędzonka.

Lech Poznań – Gryf Wejherowo 8:0 (1:0)

Bramki: Palacz (31), Kołtański (50, 58, 61, 72, 80), Begier (67), Przybylski (75)

Lech Poznań: Mateusz Ludwikowski (41. Wiktor Nowicki) – Kamil Ziętkowski, Jakub Złoch (41. Filip Wilak), Krystian Palacz (53. Antoni Przybylski) – Mateusz Stochniałek (57. Kacper Żmudź), Karol Fietz (41. Oliwier Begier), Antoni Kozubal, Kacper Sommerfeld, Adrian Tymiński (41. Filip Karwacki) – Damian Kołtański, Filip Borowski