Juniorzy starsi Lecha Poznań kończą tegoroczne granie o stawkę w wybornych nastrojach. Nie dość, że zawodnicy trenera Bartosza Bochińskiego sami wygrali w sobotę trudne derbowe spotkanie z Wartą 2:1 po golach Kamila Jakóbczyka oraz Jakuba Kendzi, to jeszcze wykorzystali przy tym potknięcie Legii Warszawa i spędzą zimę w fotelu lidera z 9-punktową przewagą nad tą drużyną.
To była długa i wymagająca runda dla Niebiesko-Białych, którzy mieli w sobotnie popołudnie wyjść na murawę po raz ostatni. Uczynili to pod "balonem" w Popowie, stając naprzeciwko trzeciej w stawce Warcie Poznań. Zieloni w ubiegłej serii gier pokonali w bardzo efektownym stylu swojego sąsiada w ligowej tabeli, Legię Warszawa, 6:2 i tym samym zmniejszyli dystans do tej ekipy na zaledwie dwa "oczka". To zresztą też sprawiło, że na terenie Kolejorza zameldowali się podwójnie zmotywowani.
Ambicja i zaangażowanie to jedno, natomiast umiejętności indywidualne, organizacja i działania zespołowe to drugie, a te elementy stały na wyższym poziomie w derbowym starciu po stronie gospodarzy. Nie minęło 180 sekund, a po odbiorze piłki przez lechitów w "16" rywali padł faulowany Kamil Jakóbczyk, który zdecydował się samemu podejść do piłki ustawionej na jedenastym metrze. Pewne wykonanie tego stałego fragmentu gry i mieliśmy zasłużoną radość 16-letniego napastnika, który tym samym wyśrubował serię występów z golem do sześciu kolejnych meczów.
Konfrontację z warciarzami zakończył jednak także z asystą na koncie, bo na dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem podzielił się futbolówką z wprowadzonym z ławki Jakubem Kendzią. Jakóbczyk mógł w tej sytuacji spokojnie pokusić się o strzał, ale dostrzegł lepiej ustawionego kolege, który po chwili nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce. Przyjezdni zdołali jeszcze zmniejszyć rozmiary zwycięstwa juniorów starszych Kolejorza w końcówce, ale Lech ani myślał dać sobie wydrzeć wygranej. Dzięki temu skorzystał z piątkowego potknięcia Legii w starciu z Pogonią Szczecin i zimę spędzi na samym szczycie stawki z 9-punktową przewagę nad drużyną ze stolicy.
- Funkcjonowaliśmy dziś dobrze zarówno w kontekście organizacji gry, jak i naszej postawy indywidualnej. Dlatego to spotkanie postrzegamy w naszym wykonaniu pozytywnie, bo tak na dobrą sprawę zaprezentowaliśmy dziś wszystko to, co chcemy widzieć co tydzień, zgodnie z naszymi założeniami oraz filozofią. Chcemy wygrywać na warunkach, które sobie zakładamy co spotkanie i dzisiejszą rywalizację do takich należy zaliczyć. Posiadaliśmy kontrolę nad meczem, poza stałymi fragmentami gry i jednym-dwoma kontratakami goście nam nie zagrozili, a i po golu na 1:2 potrafiliśmy wykreować sobie sytuację na podwyższenie wyniku. Cieszy nas oczywiście debiut Wojtka Szymczaka, który zdążył już zaliczyć wcześniej u nas blisko 20 jednostek treningowych. Jesteśmy po udanej rundzie zarówno pod kątem wynikowym, jak i rozwojowym, ale przed nami intensywny okres wdrażania nowych zawodników z zespołu juniorów młodszych i naszych graczy na potrzeby drugiej drużyny - komentował ostatni tegoroczny pojedynek szkoleniowiec mistrzów Polski, Bartosz Bochiński.
Bramki: Jakóbczyk (3. - karny), Kendzia (80.) - (90.)
Lech Poznań: Mateusz Mędrala - Jakub Skowroński (80. Damian Sokołowski), Wojciech Mońka, Kacper Orzechowski, Karol Kalata - Sammy Dudek, Jan Niedzielski (75. Kajetan Nowak), Filip Warciarek (80. Daniel Chejdysz) - Igor Stankiewicz, Kamil Jakóbczyk (85. Wojciech Szymczak), Igor Draszczyk (70. Jakub Kendzia)
Zapisz się do newslettera