Tylko jeden gol padł w starciu Rakowa Częstochowa z Lechem Poznań w 4. kolejce grupy zachodniej Centralnej Ligi Juniorów do lat 17. Wbili go pod Jasną Górą gospodarze, wygrali skromnie 1:0 i dopisali do swojego dorobku trzy punkty. Zespół trenera Jędrzeja Łągiewki ma bilans dwóch wygranych i dwóch porażek.
Sezon w zreformowanej CLJ U-17 rozpoczął się dla Kolejorza kapitalnie, bo od dwóch wygranych - 7:0 przeciwko Zawiszy Bydgoszcz, a także 2:1 w Sosnowcu z Zagłębiem. Teraz jednak trzeba było przełknąć gorycz porażki, i to w podwójnej dawce. Najpierw na własnym boisku z Lechią Gdańsk (0:2), a teraz w Częstochowie z Rakowem (0:1). - Przegraliśmy dwa razy i to idealna okazja, żeby się podnieść. Gramy u siebie za tydzień ze Śląskiem Wrocław i liczymy na powrót na zwycięską ścieżkę - mówi szkoleniowiec juniorów młodszych.
Jak wyglądało starcie pod Jasną Górą? - Na pewno musimy popracować nad skutecznością i tutaj wyciągnąć wnioski, bo to spotkanie miało wyrównany przebieg, ale my mieliśmy w pierwszej połowie dobre sytuacje, powinniśmy je wykorzystać i wtedy mogło się to zupełnie inaczej skończyć. Po przerwie Raków nas zepchnął do defensywy i efektem tego był gol strzelony na kwadrans przed końcem. Próbowaliśmy jeszcze wyrównać, byliśmy kilka razy w ich polu karnym, zrobiło się spore zamieszanie, ale nie mieliśmy już takich stuprocentowych okazji - opowiada trener Jędrzej Łągiewka.
Bramka: Jakub Mikołajczyk (75.)
Lech Poznań: Mateusz Pruchniewski - Damian Sokołowski (65. Nikodem Kossakowski), Wojciech Mońka, Kacper Orzechowski, Jakub Krawiec -Patryk Kowalski (80. Igor Draszczyk), Kajetan Nowak, Daniel Chejdysz (46. Bartosz Zaranek) - Nikodem Stachowicz (50. Mateusz Zdziarski), Kamil Jakóbczyk (65. Jakub Przebierała), Igor Stankiewicz.
Zapisz się do newslettera