Bramkarz Lecha Poznań, Miłosz Mleczko podpisał nowy kontrakt z Kolejorzem. Umowa będzie obowiązywać do końca czerwca 2023 roku.
Urodzony w 1999 roku w Gorlicach golkiper swoje pierwsze kroki stawiał w Stadionie Śląskim Chorzów, z którego w wieku 11 lat trafił do innego chorzowskiego zespołu, Ruchu. Zimą 2014 roku przyszedł czas na przenosiny do juniorskich ekip niebiesko-białych. Niedługo po swoich siedemnastych urodzinach zadebiutował w drugiej drużynie Kolejorza, w której przez blisko dwa lata rozegrał łącznie 41 spotkań. W międzyczasie zasilił szeregi pierwszego zespołu Lecha, co miało miejsce latem 2016 roku. W minionych tygodniach Mleczko powrócił na Bułgarską, bowiem wcześniej przez kilkanaście miesięcy przebywał na zasadzie transferu czasowego w występującej na zapleczu Lotto Ekstraklasy Puszczy Niepołomice.
Radości z podpisania umowy z utalentowanym bramkarzem nie kryje dyrektor sportowy Kolejorza, Tomasz Rząsa. - Miłosz to kolejny z naszych wychowanków, który zdecydował się na zaproponowaną przez nas ścieżkę rozwoju. Ostatnie półtora roku spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowej Puszczy Niepołomice i z pewnością był to dla niego bardzo wartościowy czas. Obecnie należy do jednych z najbardziej uzdolnionych młodych bramkarzy w naszym kraju, czego dowodem było powołanie na trwające jeszcze Mistrzostwa Świata do lat 20. Jest związany z naszym klubem od pięciu i pół roku i dlatego tym bardziej cieszymy się, że obdarzył nas sporym zaufaniem, o którym świadczy aż czteroletnia umowa - podkreśla jeden z szefów klubu.
O sporej wartości wypożyczenia do Puszczy mówi także sam 20-latek, który w Niepołomicach dojrzewał jako bramkarz, ale także jako człowiek. - Doświadczenie wyniesione z pierwszoligowych boisk na pewno jest bezcenne. To był dobry ruch, bo między trzecią ligą, w jakiej w tym czasie występowały nasze rezerwy, a zapleczem ekstraklasy widać dużą różnicę. Będąc tam doceniłem także zdecydowanie bardziej, co miałem zawsze i dalej mam w Lechu. Swoje zrobiły i treningi, i regularna gra, a także świetne otoczenie, bo w Puszczy zawsze panowała wyśmienita atmosfera. To wszystko zaowocowało tym, że czuję się teraz o wiele lepszym piłkarzem i dojrzalszym człowiekiem, niż jeszcze półtora roku temu - opowiada golkiper, który zaliczył w ekipie z Niepołomic w sumie 36 występów.
Przed nim nowe wyzwania, z czego prawdopodobnie najważniejszym będzie walka o pozycję numer jeden w bramce pierwszej drużyny niebiesko-białych. - Przede wszystkim chcę dalej się rozwijać. Będę walczył o to, żeby grać w Lechu, po to tutaj wróciłem. Chcę być w przyszłości, najlepiej tej najbliższej, pierwszym bramkarzem tego zespołu - zaznacza Mleczko.
Zapisz się do newslettera