- Kolejne bardzo trudne spotkanie za nami. Mecz miał swoje momenty. Pierwsza połowa była trochę niemrawa. Nie realizowaliśmy założeń. Brakowało nam sytuacji bramkowych i nie podobało mi się poruszanie napastników. Po przerwie było zdecydowanie lepiej. Zaczęliśmy stwarzać sobie sytuacje i strzeliliśmy bramkę. Martwi mnie tylko, że po jej zdobyciu niepotrzebnie się cofnęliśmy. Mogliśmy kontynuować ataki. Cieszy za to, że w końcówce na boisku było pięciu młodzieżowców. To jest kierunek, w którym będzie szedł Lech - mówił po meczu z Polonią Warszawa, trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Zapisz się do newslettera