W inaugurującym rundę wiosenną Młodej Ekstraklasy meczu z Arką Gdynia trener Karol Brodowski skorzystał z dwóch piłkarzy z kadry pierwszego zespołu. Miejsce między słupkami zajął Grzegorz Kasprzik. Natomiast na lewej stronie obrony zagrał Marcin Kamiński.
Początek spotkania dla Lecha był wymarzony. W 2 minucie z rzutu wolnego dośrodkował Drewniak, piłka spadła na głowę Barabasza, a ten z pięciu metrów nie dał szans Chudzikowi i wyprowadził Lecha na prowadzenie. Poznaniacy od początku imponowali swoją postawą. Dobrze grali piłką, dzięki temu częściej się przy niej utrzymywali i kontrolowali przebieg spotkania. W 17 minucie lechici podwyższyli na 2:0. O piłkę powalczył Jurga, przejął ją Kowalczuk i natychmiast zagrał do Bereszyńskiego. Młody napastnik Lecha w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i przelobował Chudzika. Dwie minuty później po prostopadłym podaniu z głębi pola w sytuacji sam na sam znalazł się Jurga. Napastnik Lecha jednak zbyt długo zwlekał i w końcu uderzył wprost w Chudzika. Arka po raz pierwszy zagroziła bramce Lecha w 21 minucie i od razu zdobyła bramkę kontaktową. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Ryszewskiego, Brodziński głową pokonał Kasprzika. Gol dla gości nie zmienił obrazu meczu. Przy piłce nadal częściej utrzymywali się lechici i choć sytuacji bramkowych już brakowało to do przerwy poznaniacy zasłużenie prowadzili 2:1.
W drugiej połowie gra się wyrównała, ale groźniejsze akcje nadal tworzyli lechici. W 54 minucie po dośrodkowaniu Kędziory główkował wprowadzony w przerwie Kapsa, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Z drugiej strony indywidualną akcję przeprowadził Słowiński, jednak jego strzał minął bramkę Frąckowiaka. W 57 minucie znów przed szansą stanął Kapsa. Z lewej strony dośrodkował Jurga, piłka przelobowała Chudzika, ale Kapsa mając przed sobą pustą bramkę nie trafił czysto w piłkę i skończyło się na strachu. W 60 minucie kolejną indywidualną akcję zakończoną celnym strzałem przeprowadzili goście. Tym razem Frąckowiaka próbował zaskoczyć Dąbrowski. Wynik meczu uległ zmianie w 71 minucie. Kamiński kapitalnym prostopadłym podaniem uruchomił na prawej stronie Kapsę, ten dośrodkował w pole karne, a Bereszyński wślizgiem skierował piłkę do bramki. Arka bramkę kontaktową mogła zdobyć w 80 minucie. Prosty błąd popełnił na własnej połowie dobrze grający Drewniak. Piłkę zabrał mu Rysiewski, natychmiast podał do Słowińskiego, a ten w sytuacji sam na sam przeniósł piłkę nad poprzeczką. Dwie minuty później z rzutu wolnego z około 30 metrów potężnie uderzył Brodziński. Na szczęście dla Frąckowiaka piłka minęła światło bramki. Goście dopięli swego celu w 87 minucie. Z rzutu wolnego precyzyjnie dośrodkował Rysiewski, a Siemaszko z pięciu metrów głową nie dał szans Frąckowiakowi.
Lech Poznań ME - Arka Gdynia ME 3:2 (2:1)
Bramki: 2. Barabasz, 17., 71. Bereszyński - 21. Brodziński, 87. Siemaszko
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Żółte kartki: Bereszyński, Jurga - Mokwa, Szwoch, Dąbrowski
Lech: Grzegorz Kasprzik (46. Przemysław Frąckowiak) - Tomasz Kędziora, Radosław Barabasz, Adrian Cieślak, Marcin Kamiński - Wojciech Golla (86. Dominik Chromiński), Tomasz Kowalczuk (46. Jakub Kapsa), Szymon Drewniak - Michał Jakóbowski (65. Miłosz Filipiak), Igor Jurga (65. Marcin Byszewski), Bartosz Bereszyński
Arka: Daniel Chudzik - Tomasz Mokwa, Michał Płotka, Bartosz Brodziński, Paweł Wojowski - Damian Rysiewski, Mateusz Szwoch (74. Marek Paprocki) - Paweł Brzuzy (46. Rafał Siemaszko), Robert Ziętarski (46. Mateusz Dąbrowski), Adam Bębenek - Fabian Słowiński
Zapisz się do newslettera