Maciej Kędziorek żegna się z Lechem Poznań. Dotychczasowy asystent trenera Johna van den Broma otrzymał propozycję samodzielnego poprowadzenia drużyny w PKO BP Ekstraklasie i postanowił z niej skorzystać.
- 1 grudnia formalnie odchodzę z Kolejorza. Dostałem propozycję pracy w Radomiaku jako pierwszy trener. Bez wątpienia jest to dla mnie krok do przodu w mojej piłkarskiej przygodzie, bo wcześniej przez sześć lat pracowałem jako asystent, a zawsze marzyłem o tym, żeby być pierwszym szkoleniowcem. I teraz dostałem taką okazję. Chcę z niej skorzystać, bo wiem, że na kolejną mógłbym czekać długo, a czasu nie zatrzymam, młodszy już nie będę. Zaczynałem w niższych ligach, a teraz mogę poprowadzić drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej - mówi trener Maciej Kędziorek.
43-latek pracował przy Bułgarskiej przez blisko 2,5 roku. Trafił do sztabu szkoleniowego Kolejorza w czerwcu 2021 roku, został wtedy asystentem trenera Macieja Skorży. Rok później świętował z drużyną mistrzostwo Polski na stulecie klubu. Na kolejny sezon pozostał w sztabie tworzonym przez Johna van den Broma. Ówcześni mistrzowie kraju kapitalnie prezentowali się w europejskich pucharach, po raz pierwszy w historii lechici dotarli w nich do ćwierćfinału - była to Liga Konferencji Europy. W międzyczasie znalazł się na kursie UEFA Pro, co pozwoli mu na samodzielne prowadzenie drużyny w Ekstraklasie.
- Bardzo chciałbym podziękować wszystkim osobom związanym z KKS Lech Poznań za te wspaniałe 2,5 roku. Pełne przygód i kapitalnych momentów. Okraszone mistrzostwem Polski, a także fantastyczną przygodą pucharową z niesamowitymi meczami z Villarreal czy Bodø/Glimt. To wydarzenia, które złotymi zgłoskami wpisały się w historii klubu. Jestem dumny, że mogłem w nich uczestniczyć. Dziękuję, bo to będzie na zawsze ze mną i będę o tym pamiętał. Do zobaczenia na boiskach Ekstraklasy - podsumowuje Kędziorek.
Zapisz się do newslettera