Największy pechowiec, w szeregach lechitów w ostatnich dniach, rozpoczął już indywidualne treningi na boisku. Linetty zmaga się z urazem żebra, ale już deklaruje, że nie może się doczekać powrotu na murawę. Najgorsze prognozy mówiły, że w tym sezonie może to już nie nastąpić, ale sam Karol robi wszystko, by było inaczej.
Zapisz się do newslettera