W meczu 6. kolejki drugiej ligi grupy północnej zawodniczki Lecha Poznań UAM pokonały KU AZS UW 2:0 po bramkach Julii Przybył i Aleksandry Betki. Niebiesko-białe dzięki tej wygranej pozostają na fotelu lidera.
Jeszcze przed spotkaniem trenerka Alicja Zając przestrzegała, że warszawska drużyna jest doświadczoną ekipą i pomimo dużych różnic w tabeli, jeśli chodzi o zdobyte punkty, a także bramki (jedenaście "oczek" i dwadzieścia sześć goli mniej od Lecha), to można się spodziewać trudnego meczu. I takie właśnie było to sobotnie starcie z KU AZS UW.
Lechitki wprawdzie dłużej utrzymywały się przy piłce, częściej gościły w polu karnym rywalek, to niestety brakowało im skuteczności. Szczególnie aktywne były Martyna Nowaczyk, Sara Jóźwiak i Julia Przybył, które w pierwszym kwadransie gry kilkukrotnie próbowały pokonać bramkarkę warszawianek. Jeśli chodził o zespół gości to jego zawodniczki miały jedną okazję do objęcia prowadzenia, ale w sytuacji sam na sam z napastniczką AZS-u dobrze zachowała się Anna Laskowska, która wybroniła strzał.
Kolejne minuty to coraz większa przewaga niebiesko-białych. Lechitki dalej próbowały sforsować defensywę rywalek. Próbowała Zofia Porada zza pola karnego, próbowała Nowaczyk przewrotką, próbowała Maja Kuleczka uderzając głową po rzucie rożnym. Do przerwy utrzymał się jednak bezbramkowy remis.
Po zmianie stron zawodniczki Kolejorza od razu ruszyły do ataku. Ciekawie taktycznie wyglądało wówczas ustawienie niebiesko-białych, ponieważ po przerwie do linii ataku została przesunięta Maja Kuleczka, nominalna defensorka. Nie minęło pięć minut gry w drugiej połowie, a już mogło być 2:0 dla Lecha. Mogło być, bowiem najpierw Jóźwiak w sytuacji sam na sam uderzyła piłkę w bramkarkę, a po chwili futbolówka po strzale Zuzanny Sawickiej odbiła od poprzeczki i wpadła w ręce golkiperki AZS-u.
W kolejnych minutach gra była bardziej wyrównana w środku pola, chociaż to lechitki częściej gościły w "jedenastce" rywalek. Niebiesko-białe na prowadzenie wyszły dopiero na kwadrans przed końcem spotkania. Dobrze rozegrana akcja, piłka trafiła do Julii Przybył, która z prawej strony boiska wbiegła do środka i sprzed pola karnego oddała mocny strzał na bramkę warszawianek. Piłka jeszcze skozłowała przed golkiperką, która nie miała już szans na obronę.
Po chwili poznanianki podwyższyły swoje prowadzenie. Rzut rożny z lewej strony narożnika, Klaudia Wojtkowiak dośrodkowała piłkę w pole karne, a najlepiej w "jedenastce" odnalazła się Aleksandra Betka, która po strzale głową strzeliła swojego pierwszego gola w niebiesko-białych barwach.
Kolejne starcie zawodniczki trenerki Alicji Zając rozegrają za tydzień, 24 września o 18:00 na wyjeździe. Rywalkami niebiesko-białych będzie Włókniarz Białystok.
Bramki: Przybył (77.), Betka (81.)
Kartki: Wojtkowiak
Lech Poznań UAM: Anna Laskowska - Maja Kuleczka, Zuzanna Sawicka, Aleksandra Betka - Dominika Drzewiecka (46. Gabriela Przybył), Patrycja Małyszka (63. Klaudia Wojtkowiak), Zofia Rosińska, Zofia Porada, Julia Przybył - Sara Jóźwiak (70. Maria Wasiewicz), Martyna Nowaczyk (46. Paula Fronczak)
Zapisz się do newslettera