Być może lekiem na problemy ofensywne Lecha Poznań okaże się Daylon Claasen. Reprezentant Republiki Południowej Afryki po załatwieniu wszelkich formalności związanych z pozwoleniem na pracę w Polsce w niedzielnym meczu z Zawiszą będzie już mógł zadebiutować w barwach Kolejorza.
Nie wiadomo jednak czy Claasen starcie z bydgoszczanami rozpocznie w wyjściowym składzie. - Claasena przy ustalaniu podstawowej jedenastki biorę tak samo poważnie pod uwagę jak innych zawodników - enigmatycznie mówi trener Lecha Mariusz Rumak. Na przeszkodzie na pewno nie staną względy fizyczne. Choć Claasen od kwietnia pozostawał bez klubu, to latem przebywał w kilku drużynach na testach i pod względem wydolnościowym jest gotowy do gry.
Na korzyść Claasena może zadziałać poprzednie ligowe starcie z Wisłą. Po nim trener Mariusz Rumak szczególnie niezadowolony był z postawy zawodników grających w bocznych sektorach boiskach. Wprawdzie Daylon nie jest klasycznym skrzydłowym, ale mógłby zagrać w środku, a wtedy na skrzydło zostałby przesunięty Szymon Pawłowski. - Mamy dużo do poprawienia, ale jesteśmy przekonani, ze możemy to zrobić i zacząć grać lepiej. Liczymy, że Claasen może nam w tym pomóc - uważa napastnik Lecha Vojo Ubiparip.
Zapisz się do newslettera