W spotkaniu 27. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał w Warszawie z Legią 1:0. Zwycięską bramkę dla Kolejorza strzelił w 25 minucie Artiom Rudnev.
Pechowo dla Henriqueza rozpoczął się mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa. Panamski obrońca Kolejorza już w 10 minucie musiał opuścić boisko z powodu urazu, a jego miejsce na placu gry zajął Wojtkowiak. Wcześniej, bo w 5 minucie próbę z dystansu podjął Novo, ale uderzył nad bramką. W polu karnym Legii groźnie zrobiło się w 13 minucie. Tonev wrzucił piłkę z narożnika boiska i choć futbolówka dochodziła do bramki Kuciaka, to jednak żaden z poznaniaków nie przeciął jej lotu. Wypełniony ponad półtoratysięczną grupą kibiców Kolejorza sektor gości oszalał w 25 minucie. Murawski idealnym prostopadłym podaniem obsłużył Rudneva, a najlepszy snajper T-Mobile Ekstraklasy nie zmarnował sytuacji sam na sam i dał Lechowi prowadzenie. Legia jednak nie zamierzała godzić się takim obrotem sprawy. W 32 minucie Radović z lewego skrzydła wrzucił piłkę na głowę Kucharczyka, ale ten uderzył nad poprzeczką. Chwilę później środkiem boiska przedarł się Vrdoljak znakomicie podał do Novo, który stanał oko w oko z Buriciem. Bośniak jednak dobrze skrócił kąt i skończyło się tylko na rzucie rożnym. Już w doliczonym czasie pierwszej części Lech powinien strzelić drugiego gola. Ubiparip wbiegł w pole karne, ale tam się pogubił i defensorzy Legii zażegnali niebezpieczeństwo.
Autorem pierwszego po zmianie stron strzału był Ljuboja. Po centrze z lewej strony doświadczony Serb huknął z ostrego kąta z pierwszej piłki, jednak zrobił to bardzo niecelnie. Legia miała optyczną przewagę, dążyła do zdobycia wyrównującego gola, ale nie była w stanie przedrzeć się przez poznańską obronę. Lech czekał na swoje szanse i w 72 minucie prawie się doczekał. Po wyrzucie z autu piłka trafiła do Rudneva ten długo się nie zastanawiając uderzył z 30 metrów. Futbolówkę na poprzeczkę zdołał sparować Kuciak i Legia nadal traciła tylko jedną bramkę. Trzy minuty później to Legia była blisko gola. Choto dośrodkował to do Gola, ten uderzył efektownie, nożycami, jednak nad bramką Buricia. W samej końcówce Gol jeszcze raz spróbował podobnego uderzenia. Tym razem trafił w światło bramki, ale strzał był lekki i nie sprawił problemów rozgrywającemu znakomite zawody Buricowi. Więcej okazji gospodarze nie mieli i ostatecznie Kolejorz wywiózł z Warszawy komplet punktów.
Legia Warszawa - Lech Poznań (0:1)
Bramka: 0:1 Rudnev (25)
Widzów: 26744 (w tym 1548 kiboli Kolejorza)
Sędzia: Robert Małek (Zabrze)
Żółte kartki: Jędrzejczyk - Rudnev, Wołąkiewicz, Wojtkowiak
Legia: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Dickson Choto, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak (73. Michał Efir) - Michał Kucharczyk, Jakub Rzeźniczak (46. Janusz Gol) - Ivica Vrdoljak, Nacho Novo (61.Tomasz Kiełbowicz), Miroslav Radović - Daniel Ljuboja
Lech: Jasmin Burić - Marcin Kikut, Hubert Wołąkiewicz (70. Ivan Djurdjević), Marcin Kamiński, Luis Henriquez (10. Grzegorz Wojtkowiak) - Mateusz Możdżeń, Rafał Murawski, Dimitrije Injac, Aleksandar Tonev (57. Szymon Drewniak) - Vojo Ubiparip, Artiom Rudnev
Zapisz się do newslettera