Lech Poznań UAM będzie dobrze wspominał swoje ostatnie wyjazdy na Mazowsze. Niebiesko-białe dwa tygodnie temu pokonały Pragę Warszawa 7:0, a w minionej kolejce padł taki samy wynik w rywalizacji z KS Raszyn. Teraz na piłkarki Kolejorza mają kilka dni przerwy ze względu na Święta Wielkanocne.
Lechitki jechały do Raszyna jako zdecydowane faworytki. Trenerka Alicja Zając w starciu z tym zespołem postanowiła dokonać dwóch zmian względem meczu z Pragą Warszawa. W podstawowej jedenastce znalazły się Wiktoria Wewior oraz Dominika Kubka. Niebiesko-białe wyszły także w innej formacji. Ustawienie 3-5-2 zostało zastąpione przez 3-4-3.
- Zmiany personalne są potrzebne, żeby wszystkie dziewczyny były w rytmie meczowym i czuły się ważne w drużynie. Mamy przypadek Mai Kuleczki, która wypadła, a była naszą podstawową zawodniczką, więc Ula Buczak czy Wiktoria Wewior mają swoją szanse, żeby łapać minuty i wskakiwać na to miejsce. Zdecydowaliśmy się na to ustawienie patrząc na dyspozycję napastniczek, nasze środkowe pomocniczki wyglądały bardzo dobrze. Klaudia Wojtkowiak i Dominika Kubka zagrały więc wyżej, Martyna Lechna wyszła jako jedyna "dziewiątka" i naprawdę ta gra nam się podobała. Dużo przestrzeni otwierało się w bocznych sektorach. Paula Fronczak oraz Julia Przybył miały dużo sytuacji. Julka strzeliła dwa gole i zdobyła dwie asysty, Paula dwukrotnie asystowała. Udało się przebijać tymi sektorami, więc jesteśmy zadowoleni, tym bardziej, że dziewczyny tak szybko się do tego systemu zaadoptowały - opisuje trenerka Alicja Zając.
To zwycięstwo pozwoliło odskoczyć w tabeli - zespół z Poznania ma już siedem punktów więcej niż druga Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski. Piłkarki Kolejorza przerwę świąteczną spędzą więc w dobrych humorach oraz ze znaczną przewagą. Dla lechitek to pierwszy weekend bez meczu w tej rundzie. Warto zaznaczyć, że niebiesko-białe rozpoczęły ligowe zmagania w 2023 roku wcześniej niż inne zespoły, wszystko przez konieczność rozegrania zaległego spotkania z WAP Włocławek (3:0). Liderki drugiej ligi do treningów wrócą we wtorek.
- Myślę, że moment na tę przerwę jest idealny, żeby dziewczyny trochę odpoczęły, zresetowały głowy i też psychicznie nastawiły się na tę końcówkę sezonu i najważniejsze dla nas mecze. Przerwa też z zadaniami indywidualnymi, zawodniczki dostały dwa rozpisane treningi, więc muszą wykonać pracę pomiędzy żurkiem a babką świąteczną. Praca zawsze musi być, żeby podtrzymać te zdolności motoryczne - mówi trenerka Lecha Poznań UAM.
Zapisz się do newslettera