Lechici pozostają na czele

Na bramki w starciu lechitów z szóstą ekipą stawki przyszło nam czekać do drugiej połowy. Nie znaczy to jednak, że przyjezdni nie próbowali otworzyć wyniku starcia przed przerwą. Przeciwnie, atakowali, dominowali, regularnie stwarzając zagrożenie pod bramką szczecinian, ale brakowało głównie strzałów w jej kierunku. W pierwszych czterdziestu minutach nie udało im się jeszcze skutecznie zaskoczyć rywali, ale taki stan rzeczy nie utrzymywał się długo w trakcie drugiej części gry.

Już w 51. minucie bowiem w "szesnastce" gospodarzy sfaulowany został napastnik Damian Kołtański. Sam poszkodowany podszedł do wykonania rzutu karnego i nie pomylił się, zapewniając prowadzenie swojemu zespołowi. Po tej sytuacji inicjatywę przejęli w końcu gracze FASE, a w szeregach obronnych gości na moment zrobiło się groźnie. Kwestię wygranej niebiesko-biali rozstrzygnęli dzięki trafieniu grającego na środku trzyosobowego bloku obronnego Kacpra Wachowiaka, który po raz kolejny w ostatnich tygodniach w ważnym momencie wpisał się na listę strzelców.

- Myślę, że zagraliśmy dziś dobrze pod względem utrzymania się przy piłce i kontroli nad meczem. W przeszłości miewaliśmy na tym terenie problemy, goniliśmy wynik, dlatego uczulaliśmy chłopaków na szczególną koncentrację w defensywie i tę udało im się utrzymać w trakcie niemał całego spotkania. Cieszy nas postawa całej drużyny i trzy punkty, dzięki którym pozostajemy liderem grupy, co też było naszym celem - podsumował sobotni pojedynek po jego zakończeniu szkoleniowiec Hubert Wędzonka.

FASE Szczecin - Lech Poznań 0:2 (0:0)

Bramki: Kołtański (51. - karny), Wachowiak (75.)

Lech Poznań: Karol Drażdżewski - Jarzy Tomal, Kacper Wachowiak, Maksymilian Pingot - Patryk Gogół, Antoni Kozubal (60. Michał Marszałkiewicz), Igor Ławrynowicz, Filip Wilak (55. Jakub Barański), Wojciech Kryger (9. Mateusz Stochniałek, 69. Filip Borowski) - Adrian Ratajczyk (41. Jędrzej Strózik), Damian Kołtański