Francuskie akademie piłkarskie obserwowali w tym tygodniu przedstawiciele Lecha. Przyglądali się oni funkcjonowaniu ośrodków w kraju srebrnego medalisty mistrzostw Europy.
- Dla nas wyjazdy zagraniczne są bardzo cenne. To właśnie z nich często przywozimy ciekawe rozwiązania i wiedzę, które tam zdobywane są przez lata. Cieszymy się przede wszystkim, że nasi gospodarze są otwarci na dzielenie się doświadczeniem. W Polsce w szkoleniu mamy wypracowaną bardzo silną pozycję, ale nadal widzimy wiele sfer, które wymagają rozwoju i poprawy. Każda informacja o sposobie działania innych akademii jest dla nas bardzo ważna - mówi wicedyrektor sportowy Akademii Lecha Poznań, Marcin Wróbel.
To nie pierwsza wizyta przedstawicieli Kolejorza w europejskich akademiach. W sierpniu pojechali oni do Saksonii, gdzie oglądali akademię występującego w Bundeslidze RasenBallsport Lipsk. Kilka tygodni wcześniej przy okazji spotkania pucharowego z holenderskim FC Utrecht pracownicy Lecha odwiedzili akademię Feyenoordu Rotterdam.
W ten sposób Akademia Lecha Poznań przygotowuje się do rozbudowy swojej infrastruktury i podniesienia poziomu szkolenia. Zanim jednak podjęte zostaną wszystkie decyzje poznaniacy chcą zebrać jak najwięcej informacji dotyczących działania wielu europejskich akademii. Po wizytach w Niemczech i Holandii, poznaniacy postanowili polecieć do Francji, gdzie zobaczyli sposób funkcjonowania większej liczby ośrodków.
Przedstawiciele Kolejorza podczas trzydniowego wyjazdu oglądali akademie klubów występujących w Ligue 1 Olimpique Lyon, Dijon oraz Lille, a także grających w drugiej lidze, czyli Auxerre i Lens. Ich działaniu przyglądali się wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski, a także pracownicy akademii, czyli wicedyrektor sportowy Marcin Wróbel, drugi trener rezerw Maciej Stachowiak i Hubert Nowacki z Działu Sportu.
Zapisz się do newslettera