Trening przypominał bardzo zajęcia które Franciszek Smuda jeszcze kilka miesięcy temu prowadził w Lechu. Zawodnicy zaczęli od rozgrzewki, potem pograli w dziadka, a na koniec przeprowadzili grę wewnętrzną. W niej piłkarze występujący w znacznikach" tworzyli zespół, który prawdopodobnie w podobnych ustawieniu rozpocznie sobotnie spotkanie z Rumunią. W ataku tej drużyny wystąpił Robert Lewandowski. W drugim zespole znaleźli się pozostali dwaj lechici. Gierka zakończyła się zwycięstwem zespołu w znacznikach" 1:0, a jedyne trafienie zaliczył Jakub Błaszczykowski.
- Muszę się teraz szybko przestawić, bo w Lechu gramy jednak obecnie trochę inaczej. Dobrze wiemy jednak o co chodzi, bo przecież jeszcze nie dawno pracowaliśmy z trenerem Smudą, więc nie powinno być problemów, bo w sumie nic się nie zmieniło, przede wszystkim jest dużo pressingu - mówił po zajęciach Peszko. Pomocnik Kolejorza o miejsce w podstawowym składzie walczyć będzie przede wszystkim z zawodnikiem Borussi Dortmund, Jakubem Błaszczykowski - Wiem, że mam mocnego rywala. Na razie znaczniki są po drugiej stronie, a wiadomo co to oznacza. Będą oczywiście dawał z siebie wszystko, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Na pewno będziemy grać tu ofensywniej niż teraz w Lechu, bo na boisku będzie dwóch napastników - mówi Peszkin".
W świetnym humorze był dziś trener Franciszek Smuda. Zapytany przez dziennikarzy o samopoczucie odparł - Czuje się bardzo dobrze, dres pasuje, jest czerwony, czyli generalnie jak w Widzewie. Wczoraj skupiliśmy się przede wszystkim na odnowie. Porozmawialiśmy o tym co będziemy robić, w jakim kierunku chcemy iść, jak ma wyglądać nasza gra.
Spore zainteresowanie wzbudzała oczywiście sprawa Sebastiana Boenischa. Urodzonego w Gliwicach obrońcę Werderu Brema, Franz" namawia bowiem do gry w reprezentacji Polski. Zawodnik podobno jest chętny do założenia koszulki z orzełkiem - Dla mnie decyzja chłopaka jest jednoznaczna - mówi Smuda, który w sobotę spotkał się z Boenischem - Jeśli chodzi o Acquafresce to najpierw chciałbym się z nim spotkać i porozmawiać. Mam na oku jeszcze dwóch młodych zawodników polskiego pochodzenia grających zagranicą - dodał tajemniczo selekcjoner.
Żółci - Granatowi 1:0
Bramka: Błaszczykowski
Żółci: Szczęsny - Kowalczyk, Żewłakow, Kokoszka, Brożek - Błaszczykowski, Dudka, Obraniak, Kosowski - Jeleń, Lewandowski
Granatowi: Kuszczak - Rzeźniczak, Glik, Sadlok, S.Gancarczyk - Peszko, Wałdoch, Majewski, Rybus, J.Gancarczyk - Małecki
Zapisz się do newslettera