Drugi obóz przygotowawczy przed inauguracją rozgrywek wiosennych będzie miał już zupełnie inny charakter niż pierwsze zgrupowanie w Esteponie. - Obecnie znajdujemy się na tym etapie przygotowań, który sobie założyłem na początku. Na Półwyspie Iberyjskim pracowaliśmy przede wszystkim nad przygotowaniem fizycznym. Ten etap jest już za nami, teraz sparingi i zajęcia będą służyły przygotowaniu piłkarskiemu - twierdzi trener Lecha Poznań, Jose Mari Bakero.
Podczas zgrupowania w Hiszpanii poznaniacy rozegrali pięć meczów kontrolnych. W Turcji zaplanowane mają cztery sparingi, w których ich rywalami będą Hajduk Split, Litex Łowecz, Olimpija Ljubljana i Steaua Bukareszt. - W Hiszpanii trochę eksperymentowałem ze składem, dzięki temu wiem, że mam bardzo szeroką kadrę i wielu piłkarzy, którzy grać mogą na różnych pozycjach. O ustawieniu na boisku decydować będą różne czynniki, w tym przebieg meczu - dodaje Bakero.
Na początku zgrupowania w Turcji trener Jose Mari Bakero nie będzie mógł korzystać z usług Huberta Wołąkiewicza, Tomasza Bandrowskiego, Marcina Kikuta i Grzegorza Wojtkowiaka, którzy przebywają na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Później obowiązki reprezentacyjne zajmą także Dimitrije Injaca, Sergeia Krivtsa, Artjomsa Rudnevsa i Rafała Murawskiego. Dlatego wraz z pierwszą drużyną na obóz pojadą Igor Jurga, Szymon Drewniak i Tomasz Kowalczuk. Cała trójka na co dzień trenuje z zespołem Młodej Ekstraklasy. - W ten sposób wysyłam sygnał dla całej młodzieży w klubie. Ciężką pracą możecie przebić się do pierwszej drużyny - podkreśla hiszpański szkoleniowiec Lecha.
Zapisz się do newslettera