- Nie było do tej pory rywala, którego mielibyśmy tak dobrze rozpracowanego jak Lecha. Chcieliśmy grać blisko siebie w środkowej strefie i to nam się udawało. W ofensywie swoją siłę oparliśmy na dynamicznych skrzydłowych. Szkoda, że nie udało nam się zdobyć bramki na początku drugiej połowy, bo jestem przekonany, że potrafilibyśmy utrzymać jednobramkowe prowadzenie do końca. Niewykorzystane sytuacje mogły się na nas zemścić w 87 minucie. Jestem zadowolony z postawy moich podopiecznych, którzy dali z siebie wszystko - mówił po meczu z Lechem Poznań, trener Podbeskidzia Bielsko-Biała Robert Kasperczyk.
Zapisz się do newslettera