W trakcie listopadowej przerwy reprezentacyjnej Lech Poznań rozegrał mecz sparingowy. W derbach stolicy Wielkopolski na jednym z bocznych boisk stadionu przy Bułgarskiej w czwartkowe południe przegrał z Wartą 0:3.
Kolejorz wystąpił bez zawodników, którzy wyjechali na zgrupowania kadr narodowych. To Miha Blažič, Nika Kvekveskiri, Filip Marchwiński, Filip Szymczak oraz Maksymilian Pingot. Z kolei część piłkarzy, która miała sporo minut na koncie w tej rundzie przed sparingiem odbyła zajęcia na boisku treningowym. W tym gronie byli Bartosz Mrozek, Mikael Ishak, Antonio Milić, Joel Pereira, a także Afonso Sousa. Indywidualnie pracował wracający do pełni sił po urazie Filip Dagerstål.
Cieszy za to, że 90 minut w dobrym zdrowiu wytrzymał na murawie Ali Gholizadeh. Dla Irańczyka była to pierwsza gra w pełnym wymiarze czasowym, pokazał kilka ciekawych akcji, kombinacyjne akcje nie są mu obce, więc szukał podań do partnerów i wyjścia na pozycje, czy też zagrań za plecy obrońców po zbiegnięciu ze skrzydła do środka. Raz też był blisko gola, po dośrodkowaniu Eliasa Anderssona starał się uderzyć, ale został zablokowany przez obrońcę. Gotowy jest już także Dino Hotić, który spędził na murawie niespełna godzinę. Co ciekawe, sztab szkoleniowy sprawdzał wariant z Bośniakiem na pozycji ofensywnego pomocnika.
Przed przerwą Niebiesko-Biali stracili gola po rzucie rożnym. W tej części gospodarze mieli jedną stuprocentową okazję - po dośrodkowaniu Alana Czerwińskiego i zgraniu głową przez Filipa Wilaka z bliska Artur Sobiech trafił w bramkarza. Inicjatywa należała do lechitów, Zieloni rzadko doskakiwali wysokim pressingiem, częściej przesuwali się całą drużyną na własnej połowie. Zagęszczali strefę przed polem karnym i ciężko było się przebić. Były jednak stuprocentowe okazje, ale już przy wyniku 0:2, bo Dario Vizinger uderzył nie do obrony zza szesnastki po błędzie w rozegraniu. Kristoffer Velde przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem, kiedy przechwycił futbolówkę. Potem po dośrodkowaniu Czerwińskiego głową uderzał Aleksander Nadolski, ale Jędrzej Grobelny wybił na rzut rożny, po którym Czerwiński głową skierował futbolówkę w stronę dalszego słupka. Vizinger jednak uratował drużynę interwencją na linii bramkowej. W końcówce po kontrataku wynik ustalił Wiktor Kamiński.
W drugiej części zagrało sporo młodych zawodników, w tym trenujący w tym tygodniu z pierwszym zespołem środkowy obrońca Wojciech Mońka oraz skrzydłowy Kornel Lisman.
Bramki: Pleśnierowicz (23.), Vizinger (59.), Kamiński (88.)
LECH POZNAŃ: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, Bartosz Tomaszewski, Barry Douglas (46. Wojciech Mońka), Elias Andersson - Jesper Karlström (46. Aleksander Nadolski), Radosław Murawski (46. Maksymilian Dziuba), Dino Hotić (57. Kristoffer Velde) - Ali Gholizadeh, Artur Sobiech, Filip Wilak (57. Kornel Lisman).
Zapisz się do newslettera