Lech Poznań - Wisła Kraków, sobota - 18:00

W ostatniej kolejce podopieczni Mariusza Rumaka wyszarpali komplet punktów w Białymstoku i zbliżyli się do prowadzącej w tabeli Legii Warszawa na dwa oczka. Teraz wszystko jest już w rękach, a właściwie głowach i nogach poznaniaków. Lechitów czekają teraz dwa mecze na własnym boisku, a potem wyjazd na Łazienkowską. Jako pierwsza do Poznania przyjeżdża Wisła Kraków. Jeszcze dwa lata temu byłby to szlagier polskiej ligi.

Teraz jednak z zespołu, który zdominował polską piłkę u progu XXI wieku, pozostała jedynie nazwa. Wisła jest w głębokim kryzysie. Zespół Tomasza Kulawika gra fatalnie, ale o dziwo wciąż ma szansę na grę w europejskich pucharach, choć obecnie plasuje się dopiero na dziewiątym miejscu w tabeli. Do podium traci jednak tylko sześć punktów. Przed tygodniem krakowianie po raz kolejny w tym sezonie nie zachwycili, ale mimo to wygrali na własnym boisku z równie słabym Widzewem Łódź, który na Bułgarską przyjedzie za tydzień.

Bardziej niż o dyspozycję rywala, Mariusz Rumak musi się martwić o zdrowie swoich zawodników. W meczu z Wisłą na pewno nie zagrają kontuzjowani od dawna Manuel Arboleda oraz Patryk Wolski. Po meczu z Jagiellonią do tej listy dołączył także Jasmin Burić oraz Bartosz Ślusarski. Do zespołu wraca za to Łukasz Trałka, który w Białymstoku nie zagrał z powodu kartek, a być może na Wisłę zdąży się również wykurować Karol Linetty. Problemów nie brakuje także Tomaszowi Kulawikowi. W Poznaniu na pewno nie zagra Osman Chavez, który w spotkaniu z Widzewem dostał czerwoną kartkę. Kontuzjowani są z kolei Michał Czekaj, Kew Jaliens, Marko Jovanović oraz Siergiej Pareiko, którzy także nie przyjadą do stolicy Wielkopolski. Jakby tego było mało to na wtorkowym treningu do gardeł skoczyli sobie Rafał Boguski i Gordan Bunoza. Ich spór zakończył się karami finansowymi, ale ta sytuacja pokazuje że atmosfera w szatni Wisły daleka jest od ideału.