W spotkaniu 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań uległ na własnym boisku Wiśle Kraków 0:1. Jedyną bramkę dla zespołu gości zdobył w pierwszej połowie Dudu Biton.
Trener Jose Mari Bakero w meczu z Wisłą Kraków zaskoczył wyborem podstawowej jedenastki. Zabrakło w niej miejsca dla Rafała Murawskiego i Mateusza Możdżenia, którzy poprzednie spotkania zaczynali od początku. W ich miejsce pojawili się Sergei Krivets i Bartosz Ślusarski.
Zgodnie z zapowiedziami Rafała Murawskiego na przedmeczowej konferencji od początku spotkania lechici ruszyli do ataków. Już w 2 minucie po podaniu Krivetsa przed szansą stanął Rudnev, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a gdy już się na to zdecydował to uczynił to zbyt lekko. Trzy minuty później znów swoje umiejętności pokazał ten duet. Krivets dośrodkował z rzutu rożnego, jednak strzał głową Rudneva poszybował ponad bramką. Najlepszą okazję poznaniacy mieli w 8 minucie. Ślusarski powalczył o piłkę w polu karnym Wisły, odegrał ją do Wilka, a ten do Stilica. Bośniak uderzył w kierunku bramki, ale Pareiko zdołał sparować ten strzał, a dobitka Stilica była zbyt lekka by zaskoczyć estońskiego golkipera. Wisła otrząsnęła się dopiero po kwadransie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Ilieva do strzału głową doszedł Melikson, jednak Kotorowski zdołał sparować piłkę na słupek. Od tego momentu goście coraz częściej zaczęli dochodzić do głosu i mecz się wyrównał. A w 25 minucie było już 1:0 dla przyjezdnych. Po dośrodkowaniu Paljica piłka trafiła do ustawionego w polu karnym, jego uderzenie odbiło się od poprzeczki, ale dobitka głową Bitona była już skuteczna. Sześć minut później powinno być 2:0. Po podaniu Ilieva w sytuacji sam na sam znalazł się Melikson. Na szczęście rozrywający Wisły fatalnie spudłował. Na kolejną okazję kibice Lecha musieli poczekać do 35 minuty. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Stilica akcję na długim słupku zamykał Wojtkowiak, jednak kapitan Lecha z najbliższej odległości nie zdołał zmieścić piłki w świetle bramki. W 39 minucie znów przypomniał o sobie duet Krivets-Rudnev. Po dośrodkowaniu tego pierwszego ten drugi w dogodnej sytuacji głową uderzył ponad bramką. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do wiślaków. Najpierw sytuację sam na sam z Kotorowskim zmarnował Kirm. Następnie groźnie, aczkolwiek niecelnie z dystansu strzelał Iliev. Natomiast w ostatniej akcji tej części gry po podaniu Kirma Biton trafił w słupek.
Druga połowa wbrew temu, czego można byłoby oczekiwać nie zaczęła się od ataków Lecha. To goście kontrolowali przebieg gry i nadal zagrażali bramce Kotorowskiego. W 52 minucie golkiper Kolejorza uratował swój zespół przed stratą drugiej bramki broniąc groźny strzał Ilieva. Nie minęła minuta, a umiejętności Kotorowskiego strzałem z dystansu znów sprawdził Nunez. Bramkarz Lecha znów był na posterunku. Iliev bramce Lecha ponownie zagroził w 68 minucie, jednak tym razem uderzył niecelnie. Lech przebudził się w ostatnim kwadransie, mniej więcej w tym samym czasie, w którym kibice zaczęli dopingować. Sporo ożywienia w szeregi poznaniaków wnieśli wprowadzeni po przerwie Murawski i Tonev. To właśnie ta dwójka najczęściej niepokoiła Pareikę w ostatnich dziesięciu minutach. Każdy z nich podjął dwie próby zaskoczenia bramkarza gości, ale albo były one niecelne albo Pareiko wychodził z opresji obronną ręką. Tym samym Wisła wygrała na Bułgarskiej 1:0 i zniwelowała stratę do Lecha do jednego punktu.
Lech Poznań Wisła Kraków 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Biton (25)
Widzów: 18.200
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Żółte kartki: Stilić, Injac - Sobolewski, Paljić, Pareiko
Lech: Krzysztof Kotorowski - Marciano Bruma, Hubert Wołąkiewicz, Ivan Djurdjević (30. Marcin Kamiński), Grzegorz Wojtkowiak - Dimitrije Injac, Sergei Krivets - Jakub Wilk (56. Rafał Murawski), Semir Stilić, Bartosz Ślusarski (73. Aleksandar Tonev) - Artiom Rudnev
Wisła: Sergei Pareiko - Marko Jovanović, Kew Jaliens, Osman Chavez, Dragan Paljić - Radosław Sobolewski, Gervasio Nunez - Ivica Iliev (75. Łukasz Garguła), Maor Melikson, Andraz Kirm (84. Cezary Wilk) - Tsvetan Genkov (10. Dudu Biton)
Zapisz się do newslettera