Lechici spotkanie rozpoczęli w można powiedzieć podstawowym" składzie. Pierwsze minuty oba zespoły rozegrały w dość spokojnym tempie, starając się raczej zobaczyć na co stać przeciwnika. Z biegiem czasu coraz pewniej na boisku radzili sobie jednak poznaniacy. Już w 6 minucie Robert Lewandowski przejął piłkę przed polem karnym gospodarzy, znalazł się w sytuacji sam nas sam z bramkarzem i pewnym strzałem wpakował piłkę do siatki. Kolejorz poszedł za ciosem i już po chwili było 2:0. Pięknym uderzeniem w samo okienko z narożnika pola karnego popisał się Slawomir Peszko. Po około kwadransie gry nieco przebudzili się Czesi. Kilka razy podeszli pod pole karne lechitów, a w 20 minucie udało im się zdobyć bramkę kontaktową. Na uderzenie z około 30 metrów zdecydował się Jiracek i wpakował piłkę pod poprzeczkę. Podrażnieni poznaniacy znów ruszyli do ataków. Życia piłkarzom nie ułatwiała jednak pogoda, bo pod koniec pierwszej połowy nad Bad Reichenhall przeszła kolejna ulewa. Poznaniacy radzili sobie również i w takich warunkach. W 43 minucie po świetnej kombinacyjnej akcji, Herman Rengifo zagrał do Semira Stilića, a ten podwyższył na 3:1.
W przerwie trener Jacek Zieliński dokonał kilku zmian w swoim zespole. Niestety zbyt długo nie mógł przyglądać się grze Łukasza Białożyta i Gordana Golika. Obaj z powodu kontuzji musieli bowiem wcześniej opuścić boisko. Lech miał cały czas lekką przewagę, ale brakowało groźniejszych sytuacji podbramkowych. Dopiero w 82 minucie w polu karnym Viktorii zrobiło się naprawdę gorąca. Na rajd prawą stroną zdecydował się bowiem Tomasz Mikołajczak, ale jego strzał okazał się minimalnie niecelny. Czesi nie atakowali zbyt groźnie i Grzegorz Kasprzak w drugiej połowie nie musiał zbyt często interweniować. Kolejorz przez większość spotkania był zespołem zdecydowanie lepszym i wygrał zasłużenie.
Lech Poznań - Viktoria Pilzno 3:1 (3:1)
Bramki: 6. Lewandowski,, 10. Peszko, 43. Stilic - 25. Jiracek
Lech: Kasprzik - Kikut, Bosacki (46. Tanevski) , Arboleda, Djurdjević (46. Henriquez) - Peszko, Bandrowski (46. Injac), Stilić (46. Golik; 59. Białożyt; 67. Wilk), Wilk (64. Szałek) - Rengifo (46. Mikołajczak), Lewandowski (59. Handzić).
Zapisz się do newslettera