W drugim czwartkowym meczu kontrolnym w Belek Lech Poznań zremisował z najmocniejszym sparingpartnerem podczas tureckiego zgrupowania - Szachtarem Donieck 1:1. Gola dla Kolejorza w tym spotkaniu strzelił Filip Marchwiński, a rywale wyrównali chwilę przed końcowym gwizdkiem.
Ekipa z Doniecka to drugi obecnie zespół ligi ukraińskiej i niedawny dwukrotny pogromca Realu Madryt w Lidze Mistrzów, więc poprzeczka była zawieszona znacznie wyżej niż podczas pierwszego czwartkowego spotkania z FK Rad Belgrad (0:0). Ukraińcy z Szachtara byli przeciwnikami Kolejorza w Belek także w poprzednich dwóch latach i dwukrotnie okazali się od niebiesko-białych lepsi, notując bilans bramkowy 4:0, dlatego tym razem lechici chcieli spróbować przełamać tę niekorzystną turecką passę i na starcie z Ukraińcami wystawili mocną jedenastkę, która może być podobna do tej, jaka rozpocznie za niewiele ponad tydzień mecz ligowy z Górnikiem Zabrze.
I ten wyjściowy garnitur Kolejorza od początku meczu wyglądał dobrze. Chociaż to rywale częściej utrzymywali się przy piłce, to gdy znalazł się przy niej Lech - potrafił zrobić z tego użytek. Bliski gola już w 7. minucie spotkania był Jakub Kamiński, który ograł na skraju pola karnego jednego z obrońców Szachtara i oddał strzał w kierunku dalszego słupka, ale minimalnie chybił. Osiem minut później bliski zdobycia bramki uderzeniem głową był z kolei Norbert Pacławski, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie w miejsce kontuzjowanego Mikaela Ishaka. Wychowanek niebiesko-białych pół godziny przed rozpoczęciem spotkania z Szachtarem rozegrał pełne 90 minut przeciwko FK Rad, więc jego dobrą postawę na boisku warto docenić. Zwłaszcza, że w pierwszej połowie Pacławski jeszcze raz był bliski trafienia, ale ponownie minimalnie spudłował. W odpowiedzi na jego drugi strzał błyskawiczną kontrę wyprowadzili Ukraińcy, ale Tete zakończył ją uderzeniem tuż ponad poprzeczką bramki strzeżonej przez Mickey’ego van der Harta. Aż do końca pierwszej połowy gra z obu stron była szybka i płynna, ale brakowało trochę konkretów pod jedną czy drugą bramką i w efekcie ta część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.
A druga odsłona rozpoczęła się z małym opóźnieniem, bo chwilę przed wznowieniem gry… na stadionie w ośrodku Calista Sports Center zabrakło prądu. Na szczęście szybko uruchomiono agregat prądotwórczy, dzięki czemu udało się włączyć także reflektory przy boisku i można było wrócić do gry. Do gry od początku drugiej połowy wrócił także Mohammad Awwad, który w pierwszym sparingu rozegrał 90 minut. Z powodu urazu Ishaka Kolejorz potrzebował dodatkowego napastnika gotowego do wejścia na murawę, dlatego Izraelczyk został wezwany z hotelu z powrotem na boisko i zmienił Pacławskiego, który miał już w nogach w tym momencie ponad 130 minut. Jednak to nie Awwad, a inny z ofensywnych piłkarzy niebiesko-białych, Filip Marchwiński został bohaterem trzynaście minut po przerwie. 19-latek otrzymał dobre podanie w pole karne od aktywnego od początku spotkania Alana Czerwińskiego i mocnym uderzeniem w kierunku dalszego słupka dał Lechowi prowadzenie.
Chwilę później Kolejorz miał dwie kolejne niezłe okazje do podwyższenia wyniku, ale strzał Awwada sprzed pola karnego zatrzymał bramkarz rywali, a chwilę później golkiper Szachtara stanął również na wysokości zadania przy dobrym dograniu Kamińskiego z lewego skrzydła. Szachtar odgryzał się głównie po atakach skrzydłami, ale obrońcy Lecha nie popełniali większych błędów, a czujny w bramce był także van der Hart, który dwadzieścia minut przed końcem rywalizacji przytomnie przeciął dogranie piłki z prawej flanki przez Manora Salomona. Kilka minut później Holender pewnie zatrzymał też mocny strzał Viktora Kovalenki z rzutu wolnego. Gdy wydawało się już, że nic nie odbierze Kolejorzowi zwycięstwa, w ostatniej minucie meczu turecki sędzia dopatrzył się kontrowersyjnego faulu Bartosza Salamona na Fernando i podyktował rzut karny dla Szachtara, który mocnym strzałem w kierunku prawego słupka wykorzysystał Kovalenko.
Bramki: Filip Marchwiński (58.) - Viktor Kovalenko (90.+1)
Lech: Mickey van der Hart - Alan Czerwiński, Lubomir Šatka (67. Tomasz Dejewski), Bartosz Salamon, Tymoteusz Puchacz - Jesper Karlström, Pedro Tiba - Michał Skóraś, Filip Marchwiński, Jakub Kamiński - Mikael Ishak (13. Norbert Pacławski, 46. Mohammad Awwad).
Szachtar (wyjściowa jedenastka): Anatoliy Trubin - Cipriano, Mykola Matvienko, Valeriy Bondar, Sergiy Bolbat - Alan Patrick, Georgiy Sudakov, Maycon, Marquinhos, Yevgen Konoplyanka - Tete Junior Moraes
Zapisz się do newslettera