Druga połowa przyniosła zmianę obrazu gry. Chorzowianie chcąc odrabiać straty zaczęli grać znacznie odważniej i atakować bramkę Kolejorza większą ilością zawodników. Lech zmuszony przez to do przywiązać więkeszej uwagi do obrony nie stwarzał już sobie tylu sytuacji co przed przerwą. Starania gości niestety przyniosły efekt w 65 minucie spotkania, a Kotorowskiego potężnym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał Tomasz Brzyski. Chwilę wcześniej Lech stracił też Bartosza Bosackiego, który z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Lechici starali się zatem znów przejąć inicjatywę. Pomóc w tym miał m.in. Anderson Cueto, który w 78 minucie zmienił Tomasza Bandrowskiego. Zdobyta bramka dodała jednak Ruchowi skrzydeł i lechitom znacznie trudniej niż w pierwszej połowie było przedrzeć się pod pole karne. W 80 minucie po podaniu Lewandowskiego w świetnej sytuacji znalazł się Rafał Murawski, ale jego strzał z najbliższej odległości zdołał obronić Krzysztof Pilarz. Siedem minut później z ostrego kąta uderzał Wilk, ale piłka trafiła tylko w boczną siatkę. Więcej okazji do zdobycia bramki już nie udało się stworzyć i Kolejorz niestety znów zgubił punkty na własnym stadionie.
Lech Poznań - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)
Bramki:45. Lewandowski (Lech) - 66. Brzyski (Ruch)
Żółte kartki: Peszko (Lech) - Nykiel, Kieruzel, Straka, Balaż, Brzyski (Ruch)
Sędziował: Adam Kajzer (Rzeszów).
Widzów: 15.000
Lech: Krzysztof Kotorowski - Marcin Kikut, Bartosz Bosacki (64. Zlatko Tanevski), Manuel Arboleda, Luiz Henriquez - Sławomir Peszko, Rafał Murawski, Semir Stilic, Tomasz Bandrowski (78. Anderson Cueto), Jakub Wilk - Robert Lewandowski.
Ruch: Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel (24. Ireneusz Adamski), Rafał Grodzicki, Piotr Kieruzel, Tomasz Brzyski - Grzegorz Baran, Gabor Straka, Wojciech Grzyb, Michał Pulkowski, Pavol Balaż (90. Marcin Nowacki) - Łukasz Janoszka (86. Remigiusz Jezierski).
Zapisz się do newslettera